49
Wczoraj
06:00

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
@Ryszard M. - Żołnierze wszystkich amii gwałcą... bo jak długo można żyć bez sexu....
(2025.02.10)
"był rajd owego oddziału przedniego, bo kilka czołgów przebiło się nad Zalew wprost przez nieoczekujące ataku miasto" Dokładnie było to 3 czołgi pod dowództwem kpt. Diaczeniki, których załogi były tak nawalone, że nie wiedzieli, gdzie się znaleźli i jakim cudem. Przeżyli wyłącznie dlatego, że obrońcy mogli się spodziewać wszystkiego, tylko nie rajdu pijanych czołgistów... potem okazało się, że bohaterskich...
GłębokaMyśl (2025.02.10)
@GłębokaMyśl - jasne a Ty wiesz nawet ile mieli w wydychanym powietrzu a może piłeś z nimi?
(2025.02.10)
Nie Elbling tylko Elbing. Został zdobyty i tyle filozofii. Co miał zostać ominięty w drodze na zachód. Był krzyżacki, był Polski, znowu był niemiecki. W 1945 roku, po 173 latach od I rozbioru Polski, stał się ponownie polskim miastem co nie było takie pewne do zakończenia wojny.
(2025.02.10)
Zdobyty, spalony i zniszczony. Potem przez szabrowników rozkradziony. Jakie to wyzwolenie?
(2025.02.10)
Nikt nie pisze o wyzwoleniu (od kogo ??), tylko o zdobyciu miasta. To "wyzwolenie" i "ziemie odzyskane" to frazesy czasów słusznie minionych.
(2025.02.10)
Może jakiś historyk się wypowie, w jakim sensie Elbląg był polski. Miasto poddało się pod zwierzchctwo polskiego króla, co było zwyczajem w całej Europie. Opieka (czasem iluzoryczna) za podatki i ułatwienia handlowe. Przypuszczam, sądząc po narodowościach mieszkańców, że Niemców było najwięcej, a Polaków raczej mniej od Holendrów i Anglików.
(2025.02.10)
W pełni się zgadzam z przedmówcą. Nie tylko Elbląg ale i cała sąsiednia Warmia przyłączona została do Królestwa Polskiego po II pokoju toruńskim. Więc jakby nie patrzyć było to „wyzwolenie” tych terenów a nie „zdobycie”. Część ideologicznie nastawionych historyków i różnej maści „patriotów” nie może po prostu przeboleć że dokonała tego Armia Czerwona (wielkim nakładem i z dużymi stratami ludzkimi) a nie Gen. Anders na białym koniu i „żołnierze wyklęci”. Męczy mnie też utrwalany już w latach 90.- a powielany na okrągło sam dyskurs tego typu debat, zdominowany przez nieustanne biadolenie o gehennie biednych uciekających Niemców oraz licznych gwałtach popełnianych przez czerwonoarmistów. Ci biedni uciekający Niemcy mieli jeszcze czas w tym samym styczniu 1945 r. np. pod Starymi Jabłonkami dokonać egzekucji polskich i rosyjskich więźniów przepędzanych z obozu w Działdowie itd. Jednak najbardziej kuriozalny jest fakt nieprzerwanego działania słynnego obozu koncentracyjnego Stutthof - aż do maja 45 r. dla którego jeszcze w 44 r. wybudowano komorę gazową. Jak widać najważniejsze dla Niemców „priorytety” zostały zachowane. Niemcom najwidoczniej nie przeszkadzała ani świadomość końca wojny ani fakt okrążenia Mierzei Wiślanej przez wojska radzieckie.
(2025.02.10)
Koloryzujesz. Odzyskaliśmy czy zajęliśmy to Polskę mamy od 1945r w tych samych granicach. Na hasło Armia Czerwona wszyscy dostają piany niestety fakty historyczne są niezaprzeczalne. Alianci szli od zachodu, czerwonoarmiści od wschodu. A kto kiedy i na jaką stronę przeszedł w trakcie IIWŚ tego już Roosevelt z Churchillem nie analizowali.
(2025.02.10)
Polska, mieszkam w Polsce, mieszkam tu tu tu …. pisanie po niemiecku nazwy to jak plucie nam w twarz.
Jamajos (2025.02.10)

info

2  
  0