Aplikacja, reklamacja i miejska komunikacja...

41
06.12.2024
Aplikacja, reklamacja i miejska komunikacja...
(fot. Anna Dembińska, archiwum portEl.pl)
Ten artykuł powinni przeczytać wszyscy, którzy kupują bilety elbląskiej komunikacji miejskiej przez mobilne aplikacje. Nasza Czytelniczka bilet kupiła, ale i tak kontroler wystawił jej dodatkową opłatę za brak ważnego biletu. Dlaczego?

Czytelniczka: W tej historii ważny jest czas

Nasz Czytelniczka, pani Marta, bardzo dokładnie opisała swoje wrażenia z kontroli biletów w jednym z tramwajów linii nr 4.

- Wsiadłam do tramwaju nr 4 na przystanku. Płk. Dąbka-Brzozowa. Według rozkładu odjeżdża o godz. 17.19, ale - tu akurat nie mam 100 proc. pewności - mógł przyjechać troszkę później, 30 sekund do minuty. Nie miałam biletu, więc od razu włączyłam aplikację bankową (od lat kupuję bilety elektronicznie, tak jest bardziej ekologicznie, ale też prościej), poprzez którą kupuję bilety. Niestety, coś nie działało, bardzo długo się ładowało, nie wiedziałam więc, czy bilet kupiłam czy nie. Ostatecznie pojawił się komunikat, że kupno jest niemożliwe. Nie myśląc zbyt wiele, odpaliłam inną aplikację i kupiłam bilet. Dwa przystanki dalej, przy ul. Płk. Dąbka-Rynek - do tramwaju wsiedli kontrolerzy, akurat w momencie gdy kupowałam bilet w tej drugiej aplikacji. Gdy do mnie podeszli, miałam już sfinalizowany zakup, bilet zakupiony w odpowiedniej taryfie – pisze pani Marta.

Jak sama przyznaje, w tej historii ważny jest czas. - Kontrolerzy wsiedli do pojazdu, rozpoczęli swoje działania o godz. 17.22.50, z tym że jest to czas rejestracji rozpoczęcia kontroli w całym pojeździe. Ja swój zakup sfinalizowałam o godz. 17.23.06, czyli 16 sekund później. W tym momencie muszę wyraźnie podkreślić, że procedurę zakupu swojego biletu zaczęłam przed wejściem kontrolerów do pojazdu, miałam jedynie problemy techniczne – opowiada. - Według interpretacji kontrolera powinnam bilet mieć już w momencie, gdy on wsiada do pojazdu. Tylko, że w przepisach ZKM nie ma nigdzie słowa o tym, że pasażer ma mieć ważny bilet w takim momencie. Tym bardziej że gdy do mnie podszedł, ja bilet już miałam – dodaje.

Nasza Czytelniczka zwraca uwagę, w regulaminie przewozów nie jest zapisane, ile dokładnie czasu pasażer ma na zakup biletu.

- Jest napisane za to co innego: "Pasażer, który nie posiada ważnego dokumentu przewozu, niezwłocznie po wejściu do pojazdu jest zobowiązany do kupna biletu". Bardzo ważne jest to słowo "niezwłocznie". Oznacza bez zbędnej zwłoki, natychmiast. I w mojej ocenie ja tego obowiązku dopełniłam jako pasażer, napotkałam jedynie przeszkody, o których nie mogłam wiedzieć wcześniej.Widoczna jest tu dalece idąca nadinterpretacja kontrolera. Wychodzi na to, że nie zna przepisów ZKM dokładnie, nie do końca je rozumie, interpretuje wg własnego "widzimisię", a przecież według nich pracuje – twierdzi Czytelniczka. I podaje przykład innej podobnej sprawy z Łodzi sprzed kilku lat, zakończonej wyrokiem sądu, który przyznał rację pasażerce. Wówczas chodziło o to, że pasażerka próbowała kupić bilet u motorniczego, ale kontroler nie pozwolił jej na to, wypisując dodatkową opłatę. – Sąd uznał, że w tamtej sytuacji pasażerka dopełniła obowiązku niezwłocznego kupna biletu – uważa nasza Czytelniczka. O takich sprawach pisał m.in. portal infor.

 

Jak kto rozumie słowo „niezwłocznie”

Pani Marta opłatę dodatkową uiściła (mimo że się z nią nie zgadzała), ale jednocześnie złożyła reklamację, bo nie czuje się winna jazdy bez ważnego biletu. Zapytaliśmy Zarząd Komunikacji Miejskiej, dlaczego opłata została przez kontrolera nałożona?

- Momentem rozpoczęcia kontroli jest przyłożenie karty rewizora do kasownika, co powoduje głosową zapowiedź kontroli i blokadę kasowników uniemożliwiającą skasowanie biletu papierowego oraz wniesienia opłaty EKM. Nie ma możliwości natomiast zablokowania zakupu biletu za pomocą telefonu komórkowego. W związku z czym to zapowiedź kontroli powiązana z blokadą kasowników stanowi moment rozpoczęcia kontroli. W przeciwnym wypadku kontrolerzy zostaliby posądzeni o wybiórcze podejście do praw pasażera, a korzystający z płatności mobilnej stanowiliby uprzywilejowaną grupę pasażerów – informuje w odpowiedzi na nasze pytania Michał Górecki, kierownik działu zarządzania komunikacją ZKM w Elblągu.

- Kontroler nie ma możliwości podczas kontroli weryfikacji przedstawianych przez pasażera wyjaśnień. W związku z tym po stwierdzeniu braku w momencie kontroli właściwego dokumentu przewozu, kontroler jest zobowiązany do wystawienia wezwania do zapłaty. Natomiast każdy pasażer, który nie zgadza się z treścią wezwania ma prawo do złożenia reklamacji. Dopiero analiza dostępnych źródeł informacji jak nagranie z kamer umieszczonych w pojeździe, zapisów komputera pokładowego pojazdu czy wyjaśnień operatora aplikacji daje możliwość indywidualnego rozpatrzenia wyjaśnień zawartych w złożonej reklamacji – twierdzi ZKM. - W opisanym przypadku ZKM po otrzymaniu odwołania wystąpił do operatora aplikacji mobilnej o wyjaśnienie przyczyn opisanych przez pasażerkę trudności, a także o zabezpieczenie zapisów monitoringu z pojazdu. Przeanalizowane zostały również dane dotyczące kontroli biletowej (m.in. moment rozpoczęcia kontroli i zablokowania kasowników). Zgodnie z uzyskaną odpowiedzią ze strony operatora aplikacji mobilnej, we wskazanym czasie nie odnotowano żadnych błędów w funkcjonowaniu systemu, a ewentualny problem leży po stronie użytkownika (najczęściej wynika to z nieprawidłowego funkcjonowania telefonu i/lub braku łączności). Zapis monitoringu potwierdza fakt, że pasażerka wsiadła i zdążyła przejechać odległość 2 przystanków zanim opłata za przejazd została wniesiona, co przypomnijmy – nastąpiło już po ogłoszeniu kontroli biletowej – twierdzi ZKM. - W związku z powyższymi faktami, wniesione odwołanie zostanie najprawdopodobniej rozpatrzone negatywnie. Warto przy tym nadmienić, że w tego rodzaju sytuacjach, gdy pasażer nie czuje się usatysfakcjonowany otrzymaną odpowiedzią, pozostaje możliwość wkroczenia na drogę sądową.

Zarząd Komunikacji Miejskiej w odpowiedzi do naszej redakcji również powołuje się na regulamin, w którym jest napisane, że pasażer „niezwłocznie po wejściu do pojazdu zobowiązany jest do zakupu biletu przy użyciu telefonu komórkowego i sprawdzenia prawidłowości wykonanej operacji”

- Obecnie funkcjonujące bilety są biletami czasowymi (60-minutowymi), których czas ważności rozpoczyna się od momentu skasowania lub zakupu w aplikacji. Zwrócić należy uwagę, że obsługa aplikacji umożliwiającej opłacenie przejazdu przy pomocy telefonu komórkowego nie jest czasochłonna i w zależności od użytkownika, czas potrzebny do zakupu biletu zazwyczaj nie przekracza 30s., a najczęściej jest to kilkanaście sekund. Przejazd na trasie od pierwszego do kolejnych przystanków jest odpłatny w związku z czym, jeżeli wymagany czas zakupu biletu byłby dłuższy od czasu przejazdu między kolejnymi przystankami (który w Elblągu wynosi uśredniając około 1- 2 minut) to aplikacje telefoniczne nie mogłyby służyć jako narzędzie umożliwiające wniesienie opłaty za przejazd – twierdzi ZKM.

 

Reklamacje nieuznana, pozostaje droga sądowa

Zarząd Komunikacji Miejskiej reklamacji naszej Czytelniczki nie uznał.

- Jak widać w tym przypadku uczciwość pasażera nie popłaca. Zawsze kupuję bilety ZKM, w tym przypadku też tak było. Bank w piśmie do mnie potwierdził, że była awaria techniczna aplikacji i dlatego za pierwszym razem, do zakupu dojść nie mogło. ZKM w ogóle się do tego nie odnosi. Działałam niezwłocznie i szybko dokonałam transakcji w innej aplikacji – żali się Czytelniczka.

Decyzja o nałożeniu opłaty dodatkowej na naszą Czytelniczkę, jak twierdzi ZKM, jest ostateczna.

- Zarząd Komunikacji Miejskiej doskonale zdaje sobie sprawę, że wszelkiego rodzaje urządzenia elektroniczne szczególnie te, które działają w oparciu o łącza internetowe mogą mieć problemy z poprawnym funkcjonowaniem, niemniej tą wiedzą przede wszystkim winni wykazać się pasażerowie, użytkownicy aplikacji mobilnych. To po stronie pasażera spoczywa obowiązek wniesienia opłaty za korzystanie z usługi przewozowej za cały odcinek przebytej trasy. Wybierając aplikację mobilną do wniesienia opłaty za przejazd, użytkownik przyjmuje do wiadomości i zgadza się na postanowienia regulaminu Systemu moBilet. Przywołany dokument określa zasady korzystania z Systemu moBILET na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej i odnosi się do wszystkich stosunków pomiędzy Użytkownikiem, a operatorem Systemu i który w paragrafie 5 ust 6 wskazuje: "W przypadku niemożności skorzystania z Systemu moBiLET, Użytkownik zobowiązany jest do nabycia i/lub skasowania tradycyjnego biletu na przejazd środkami komunikacji" – twierdzi ZKM w piśmie do naszej redakcji.

Naszej Czytelniczce pozostaje więc tylko droga sądowa w tej sprawie.

RG

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
no właśnie sobie poczytałem ja vonderlajowa rudego..... hmhm..... itd, .... memoludek do dzieła, zapodaj coś w akcie rozpaczy...
(2024.12.06)

info

5  
  33
To czwórka jeździ Brzozową, czy Robotniczą?
(2024.12.06)

info

2  
  18
zkm do likwidacji, a Lonia na prezydenta; -)
(2024.12.06)
Ta komunikacja jest do zaorania, tylko.
(2024.12.06)
kontroler podszedł do pasażerki - ta ma skasowany bilet - a mimo to wystawia mandat ?? Nie ważne czy sekundę czy minutę, ma mieć skasowany bilet podczas kontroli - i miała. Idąc tokiem rozumowania, ZKM i kanara, wszyscy powinni dostać dodatkową opłatę bo kanar zaczyna kontrolę rano i kończy wieczorem.
(2024.12.06)
Miałam taką samą sytuację jednak nie dałam za wygraną z kanarem, on chciał mnie przypilic i wystawić mandat ja jednak bilet miałam skasowany. Zapraszam do kontaktu
JuliaSzulc (2024.12.06)

info

12  
  2
Twój beret już dawno zaorany.
(2024.12.06)
Miałem podobną sytuację jeśli chodzi o bilet z aplikacji. Było to na Dębicy. Autobus stał na przystanku z wyłączonym silnikiem. Bilet kupiłem parę minut przed odjazdem. Na następnym przystanku Dębica-dolna wsiedli kontrolerzy. Wyjmuję telefon, żeby okazać bilet, a tam brak zasięgu... Aplikacja się nie włączała. Kontroler wyjął już bloczek, żeby wypisać mandat. Na nic zdały się tłumaczenia. Odpowiedź zawsze była: "Nie obchodzi mnie twój zasięg" (od kiedy jesteśmy na Ty?!). Na szczęście na następnym przystanku przy hotelowcu zasięg wrócił i udało się okazać bilet. Od teraz zawsze kupuję w biletomacie, nie przez aplikację.
pasażer (2024.12.06)

info

24  
  0
A nie lepiej by było zwolnić wszystkich z ZKM, kanarów wysłac do innego pożytecznego zajęcia, dołożyć jeszcze troche z budzetu miasta i zrobić darmową komunikację. Wbrew pozorom po uwzglednieniu wszystkich możliwych oszczednosci było by to realne.
Soter (2024.12.06)

info

25  
  9
Zaraz przejechała 2 przystanki tak wynika z monitoringu więc to zwykła ściema z jej strony tak robi wiele osób chcemy nowsze tramwaje to kasujmy bilety
(2024.12.06)