A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Ja też chodzę do restauracji z psem, niekoniecznie brudnym, ale nawet brudny to co?nikt z tego powodu jeszcze nie umarł
Ktoś uczulony na sierść kotów dostanie ataku i się udusi (na prawdę czasami niewiele potrzeba), to dyrektor za to odpowie, ale co kaciary to obchodzi.
@Miłośnik zwierząt - Czyli do biblioteki nie chodzisz. Inaczej być widział, jak ten kot był zaniedbany. Każdy go karmił jakimiś przyniesionymi śmieciami, więc kot był spasiony. Do tego załatwiał się poza kuwetą, co było czuć jeszcze przed wejściem do budynku. Tym się jakoś nikt nie zainteresował, że kot ewidentnie zapuszczony.
@Gość 7 - Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie - może też z jednej miski jecie? To powinno być karalne, wiesz?
Dziś każdy ma alergię, jeżeli nie masz bezpośredniego kontaktu z alergenem to nic się nie dzieje a pracownik biblioteki słusznie odpowiedziała że kot jest pracownikiem i tu zostaje"BRAWO
@Gość 7 - Mam nadzieje że zostanie u tej pani w domu. Kot NIE MA prawa tam być! To miejsce dla każdego a nie tylko kociarzy.
Larry - kot pełniący od 2011r. oficjalną funkcję "Głównego Myszołapa w służbie Sekretariatu Generalnego" Wielkiej Brytanii. W przeciwieństwie do poprzednich myszołapów, finansowanych z budżetu państwa, jego utrzymanie finansowane jest ze składek pracowników londyńskiej siedziby premiera przy Downing Street 10.Trafił tam ze schroniska, wybrany przez dzieci premiera Davida Camerona. Po ustąpieniu ze stanowiska premiera Camerona pozostał na Downing Street, sprawując swoją funkcję również w czasie rządów Theresy May, Borisa Johnsona, Liz Truss i obecnego premiera Rishiego Sunaka. Na utrzymanie kota wydawane jest około tysiąca funtów rocznie.
@Gość 7 - "Ja też chodzę do restauracji z psem" - brak słów na takich jak Ty. żegnam
Książki z biblioteki też mogą roznosić choroby, przecież nie wiem jakiego korono wirusa miał czytelnik przed nami a książki nie są nawet dezynfekowane, każdy na nie kicha i nawet czyta w toalecie. Lepiej zlikwidować biblioteki i czytać na komórce albo tablecie. A w miejscach bibliotek zrobić przechowalnie dla bezdomnych kotów albo nie lepiej Borysa ewentualnie Żabkę
Pis odszedł od władzy to i kotom się dostało, Jarek by nie pozwolił kota krzywdzić :P