Razem przeciw depresji

50
25.03.2024
Razem przeciw depresji
Maja Pisarek podczas inauguracji kampanii w Ratuszu Staromiejskim, fot. Mikołaj Sobczak
- Musimy nauczyć się rozróżniać zły nastrój dziecka od depresji oraz odpowiedniego reagowania, nawet na ten nastrój. Nie możemy lekceważyć emocji, umniejszać ich czy tłumić, bo to też może prowadzić do późniejszych zaburzeń depresyjnych. Im więcej pozwalamy sobie czuć, tym zdrowsi jesteśmy - mówiła Maja Pisarek, psycholog i psychotraumatolog na dzisiejszej (25 marca) inauguracji kampanii przeciw depresji. Zdjęcia.

Rozmowy na temat kampanii zaczęły się na początku lutego, a jej działania skupiają się na pracy elbląskich szkół, do których wysłano materiały interaktywne dla nauczycieli i psychologów. Jak podkreśla Małgorzata Sowicka, jej koordynatorka i dyrektor Departamentu Edukacji w Urzędzie Miejskim w Elblągu, mogą z nich korzystać także rodzice, do których zostały one rozesłane Librusem.

- Edukacja jest ważna, cieszymy się z sukcesów dzieci, ale musimy pamiętać, że ich zdrowie jest najważniejsze, dlatego chcemy uwrażliwiać wszystkich na problem, na przyglądanie się dzieciom i monitorowanie ich zachowań - mówi Małgorzata Sowicka. - Kampania wpisuje się na stałe w pracę szkół i jest tak naprawdę drugim krokiem w przeciwdziałaniu chorobom psychicznym dzieci i młodzieży, pierwszym było zatrudnienie psychologów we wszystkich elbląskich placówkach. Mam nadzieję, że wkrótce w naszym mieście powstanie też oddział psychiatrii dziecięcej. Na ten moment planujemy jeszcze warsztaty dla nauczycieli z tego zakresu, żeby wesprzeć ich w codziennej pracy.

Poniedziałkowa inauguracja zaczęła się od wykładu na temat depresji dzieci i młodzieży, wygłoszonego dla psychologów, pedagogów i dyrektorów elbląskich szkół przez Maję Pisarek, psycholog kliniczną i współautorkę całego projektu.

- Chcę przybliżyć temat depresji u dzieci i młodzieży, bo ona różni się od depresji u dorosłych - wyjaśnia ekspertka. - Kampania jest odpowiedzią na palący problem, jakim jest depresja i zaburzenia depresyjno-lękowe w szkołach. Musimy nauczyć się rozróżniać zły nastrój dziecka od depresji oraz odpowiedniego reagowania, nawet na ten nastrój. Nie możemy lekceważyć emocji, umniejszać ich, czy tłumić, bo to też może prowadzić do późniejszych zaburzeń depresyjnych. Im więcej pozwalamy sobie czuć, tym zdrowsi jesteśmy.

Maja Pisarek na co dzień pracuje z dziećmi i młodzieżą, wykłada też na Uniwersytecie Gdańskim. Jak przyznaje, jedną z trudności rozmów z rodzicami na temat depresji ich dzieci, jest to, że rodzice często lekceważą zaburzenie, uważając je za wymysł dziecka.

- Mam nadzieję, że szkoły będą miały chęć, by przeprowadzić u siebie szkolenia dla całej kadry pedagogicznej. To naprawdę ważne, by każda osoba pracująca z dziećmi i młodzieżą, potrafiła rozpoznać depresję, zdiagnozować ją na wstępnym etapie. Takie szkolenia są też potrzebne rodzicom, żeby mogli oni w porę zauważyć, że coś się dzieje z ich dzieckiem i odpowiednio zareagować. Celem naszej kampanii jest tak naprawdę dotarcie do jak największej liczby odbiorców, żeby każdy dowiedział się czegoś nowego o depresji - mówi Maja Pisarek.

Anna Malik

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Czyli depresja dorosłych jest passę? No proszę :(
(2024.03.25)

info

6  
  1
Jestem zdruzgotany poziomem elbląskich nauczycielek. Zero pytań zero uwag - Panie najbardziej zainteresowane były cateringiem Prelegentka - super niestety z tym poziomem kadry nauczycielskiej nie ma co rozmawiać. Niestety utwierdzam się w przekonaniu że głównym powodem problemów depresyjnych dzieci jest brak zainteresowania nauczycieli. Dziennik skrypt jakiś teścik i do domku.... Nauczyciel z powołanie jak Cyganów - już nie ma.....
MariuszLewandowski-Fc (2024.03.25)
Zapobiegajmy a nie leczmy. Inwestujmy w dzieci, ich wychowanie czyli w sport. Kulturę..
Bezstronny (2024.03.25)

info

20  
  1
Jako mężczyzna, który "ma swoje demony" (co prawda, nic co by się kwalifikowało pod leczenie psychiatryczne, a przynajmniej tak mi się wydaje), mam wobec tych wszystkich edukująco-uwrażliwiająco-aktywistycznych inicjatyw dot. depresji i zdrowia psychicznego pewien podstawowy zarzut. Są do cna sfeminizowane i lewicujące, przez co zawsze wypowiadają się tam kobiety do kobiet i o kobietach. I nawet nie twierdzę, że to jakaś zła wola - to po prostu odzwierciedlenie sposobu myślenia tych środowisk - to dla nich naturalne, że problemy kobiet są im bliższe i ważniejsze. Ale wynik tego wszystkiego jest taki, że owszem, społeczeństwo uwrażliwia się na problemy psychiczne, ale głównie kobiet, ewentualnie dzieci i jakichś "zmarginalizowanych" grup typu LGBT czy niepełnosprawni. A dorosły heteroseksualny mężczyzna nadal jest postrzegany jako "czubek", a jeśli ma depresję - mazgaj, który nie umie poradzić sobie z własnymi problemami. I tak chyba zostanie, mimo wszystkich tych kampanii, rosnącej świadomości i destygmatyzacji...
(2024.03.25)
Oczywiście, "dorosły heteroseksualny mężczyzna" z chorobą psychiczną (to było niejako w domyśle, ale tak to napisałem, że zabrzmiało jakby chodziło o każdego hetero faceta). I cały ten komentarz to oczywiście nie jest zarzut w stronę tej konkretnej inicjatywy (bo nie znam jej), tylko taka ogólna obserwacja podobnych akcji w internecie i innych mediach.
(2024.03.25)
A kojarzysz coś takiego jak choroba nowotworowa?
(2024.03.25)
dzieci się wychowuje, a nie tylko ma, poświęca się im czas, rozmawia, rozwija ich zainteresowania, a nie rzuca 50 zł na maka między pazurami, a siłką czy solarką... to nie tyko 800 zł, które się należy za każdą głowę, ale pól miliona zł na wychowanie każdego z nich od początku do końca i zapewnienie im jakiegoś startu w życie... pomyslcie o tym zanim znowu zajdziecie...
krytycznym okiem (2024.03.25)

info

15  
  0
Jakiś wpis się nie pojawił, więc ponawiam, moją opinię o zupełnym braku zainteresowania Pań "nauczycielek" tematem. Podczas debaty młodych nie dostrzegłem żadnej z Pań. Po spotkaniu zero pytań ze strony |"kwiatu ciała pedagogicznego" Jak środowisko przygotowane do "odklepywania tematu" ma wprowadzić w życie młode pokolenie? Negatywna selekcja do zawodu spowodowana pauperyzacją ekonomiczną daje właśnie efekt domina — kiepska kadra pedagogów nie radzi sobie z problemami dzieci. Dydaktyka owszem jeszcze jakoś leci, ale o wychowaniu, nabywaniu odporności na stres i chęci walki o cokolwiek już mowy nie ma. Jaki sens być "inny" skoro wszyscy chcą być "tacy sami" ?
MariuszLewandowski-Fc (2024.03.25)
@MariuszLewandowski-Fc - a rodzice? nie mają zadnych zadań w tej materii? tylko nauczyciele????!!!!!1
krytycznym okiem (2024.03.25)
Nauczyciele sami mają depresję
(2024.03.25)

info

22  
  1