A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
do postu powyżej były lokator b160
to byl blok na ul.robotnicza 160 wiem bo mieszkam blok obok oczywiscie przyjechala straz pozarna karetka i policja i ale jakos czas bo tym wypadku szkoda tego pana bo podobno byl to spoko facet
i dlatego ja nigdy nie jezdze windą
W windzie jest instrukcja jak nalezy postępować w przypadku takiej awarii . Ale co tam "polak potrafi".
Głupota ludzka nie zna granic.
w piatek zadzwonilem do faceta ktory opiekuje sie windami w bloku Brzeska 32.
byla godz 22 i dostalem od faceta opierdziel ze dzwpnie i mu przeszkadzam.
a na dole w witrynce wisi piekna kartka "od 15 do 22 awarie prosze zglaszac pod nr tel *******"
facet mi powiedzial ze ma to w "tylku" bo jest piatek i weekend sie zaczyna!!!!!!
i wlasnie przez takich gina ludzie!!!!!
ciekawe czy to nie ten sam opiekun!!!!!!!
straszna tragedia ['] naukowcomOdWind zalecam danieSeNaWstrzymane, póki nie będzie więcej o tym (chyba że znów będzie rozmydlanieTematu o serwisowaniu tych wind po wymianie sterowania...)
Jakie wspaniale wszyscy znajduja rozwiazania dla tego problemu, telefonik i bzzzzyk, pomoc nadchodzi. Niech ktos sprobuje porozmawiac z ludzmi tam zamieszkujacymi, z tymi z wyzszych kondygnacji. To potworny slams wymagajacy tylko wyburzenia. Jak windy nie chodza w wolne dni, to mozna sie tylko wlasnie zabic. Nikt nie sprawuje obslugi w tym czasie. A tel. do policji?? A po co? Nie osmieszajcie sie tutaj. matka z dzieckiem czy starsza wiekiem osoba nie ma wowczas szans na wydostanie sie z bloku.
Czegoś tu nie rozumiem. O ile dobrze pamiętam jak wyglądają te windy, to nie ma fizycznej możliwości żeby z bezpośrednio z kabiny dostać się do szybu windy (nich mnie ktoś poprawi jeśli się mylę). Bardziej prawdopodobne wydaje się że do szybu wpadł ten, który usiłował pomóc w wydostaniu się.
O ile orientuję sie to w dni wolne od pracy, niedziele i świeta dyzury są pełnione w wyznaczonych godzinach.
A po zat piszecie bzdury w wiekszym stopniu przestoje tych wind powodowane są przez Was(Nas)mieszkańców.I jak można przeczytac w jednym z postow takie rzeczy dzieją sie w czasie weekendów.
A głownym zadaniem fachowcow jast zadbanie o wasze bezpieczeństwo a w tym przypadku to odpowiedzialność za te tragedie prawdobodobnie ponosi jeden z mieszkańców jak wynika z informacji.A wyjaśnienie tej sprawy pozostawmy ludziom kompetentnym.
Pozdrawiam ZM
Takze mieszkam na Robotniczej 160. Mars: owszem mozna spac do szybu windy; gdy winda stoi pomiedzy dwoma pietrami, to po otwarciu drzwi na pietrze mozna albo wyjsc z windy a rownie dobrze mozna wpasc w szyb windy.Nie zgadzam sie tu z opinia jaka napisal Mieszk.ul.Piechoty. Byc moze w twoim bloku wine za psucie sie ponosza mieszkancy. Tutaj w bloku na Rob.160 tak sie akurat sklada ze co chwile windy sie blokuja.I to nie przez mieszkancow i nie tylko w wekendy.W czwartek zjechalem na dol i bylo ok, po chwili winda juz wogole nie reagowala.Dzis rano do pracy takze z buta szedlem na doł. Owszem sa przypadki ze wine ponosza sami lokatorzy ale jest to sporadycznie. W wiekszosci przypadkach, uklady sterownicze po prostu sie blokuja.Nie wiem jak oni te jezdzace puszki naprawiaja, ale jest to zalosne, od naprawy mija pol godziny - godzina a winda znow nie dziala. Szkoda tylko ze musiala sie stac taka tragedia, aby windy porzadnie zostaly naprawione.I mamy nadzieje ze bedzie to dobrze zrobione.