A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
A ciekawe jak 5-osobowa rodzina której dochód wynosi 1000,00 zł netto miesięcznie, której ledwo wystarcza do "1-go" i która zaznaczam systematycznie płaci czynsz i inne rachunki !!! ma wysupłać choćby te marne 5 % za które może wykupić zajmowane lokum ? Lub nawet gdyby mogła je wykupić za 1 zł to skąd ma brać na całą tresztę opłat związanych z wykupem lokalu (notarialne, sądowe itp) ? Ha ? A nie mówimy tu o kilkuset złotych , te kwoty możemy liczyć w tysiącach...... Pozdrawiam
Ależ to oczywiste - nie wszyscy musza mieszkać w mieszkaniach własnosciowych. Instytucja mieszkań komunalnych (czynszowych ) jest wszedzie na całym swiecie czymś tak oczywistym, że nie wydaje mi się koniecznosci jej tłumaczenia. Mieszkania te posiadaja okreslony standard i samorzad sie nim i opiekuje (znaczy sie do nich dopłaca). Natomist niedopuszczalne jest zamieszkiwanie przez zwykłych najemców wilii jedno lu dwurodzinnych na ogromnej działce - czego liczne przykłady mają w naszym miescie miejsce.
aga, słuszna uwaga, założyłem, że nowy właściciel będzie chciał sam mieszkać, ale oczywiście może podpisać umowę z dotychczasowym najemcą - oczywiście można "sprzedać z lokatorami"
Agnieszka, to kwestia decyzji na warunkach, mysle, ze miasto może ogłośić przetarg na obsluge notarialną rakich transakcji i oczywiście podjąć decyzję o rozlozeniu nalezności na raty nie mówiąc juz o możliwości obnizenia ceny, itd itp, niestety jakies koszty lokatorzy muszą ponieść, i to tylko kwestia w jaki sposób ew. im pomóc
Uważam, że stare i wyeksploatowane budynki nie powinno się sprzedawać, bo nowi właściciele nie będą mieli środków finansowych na ich przyszłe rozbiórki. W naszym mieście władze pozbywają się lokali w budynkach bardzo wyeksploatowanych - ot po prostu kłopot z głowy. Podnoszenie wysokości czynszów zaś służy na pewno nie przeznaczeniu większych środków na remonty tych budynków a jedynie na utrzymanie "skostniałej" biurokracji administracyjnej. Powołano jakieś spółki, które mają współpracować z ZBK i Wydziałem (czy innym Referatem) Mieszkalnictwa. A wszędzie pracują ludzie, którzy wykonują podobną pracę. Budynki zaś dalej się w coraz szybszym tempie dekapitalizują. Nadto należy zauważyć, że w ostatnich latach rozbierano budynki nawet w dobrym stanie technicznym (plany inwestycyjne "bogatych inwestorów") w dobrym punkcie miasta, a z kolei pozostawiono budynki w stanach katastrofalnych (na terenach mniej atrakcyjnych)... I tak zabrakło mieszkań dla potrzebujących. A przed wyborami sprawy mieszkaniowe społeczności lokalnej należały do priorytetów kampanii wyborczej obecnego Prezydenta. Panie Prezydencie Henryku - co z obietnicami??? Czy powinniśmy czekać do następnych wyborów???
Oh widzę socjalizm WAM ciągle w głowie - ino, kto za niego zapłaci. To znaczy inaczej - WY już za niego płacicie, nawet o tym nie wiecie. A tak poza tym Szanowny Rozgoryczony zeznajesz wiele półprawd, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Przy prezydencie nie powstają żadne spółki ino wspólnotami mieszkaniowymi zarządzają podmioty gospodarcze (zarządcy), którzy przez te wspólnoty byli powołani ich niezawisłą decyzją> panu Prezydentowi nic do tego - Miasto jest takim samym właścicielem jak Kowalski. I nie opowiadajcie, że ktoś z Was zdziera pieniądze, bo jakiekolwiek decyzje finansowe nie są podejmowane bez udziału właścicieli mieszkań. A jeśli jest nawet inaczej to poznajcie wreszcie swoje prawa i obowiązki ruszcie tyłek i pokierujcie swoim losem - socjalizm mam nadzieję odszedł w niepamięć i dobrzy wujkowie wyginęli a wam sie ciągle śnią szklane domy.
chodzi mi po glowie pytanie: czy trzeba sprzedawac/oddawac majatek miasta (jakkolwiek zdekapitalizowany jest) ? moze czesc najlepszych lokalizacji oddac w zarzad prywatnej spolce, ktora bedzie potrafila na nich nie stracic? dlaczego mieszkancy tych domow maja dostac mieszkania za bezcen, kiedy "SzaryMlody" elblazanin bedzie musial odkladac/splacac kredyt pol zycia zeby kupic sobie 2pokojowe 40letnie mieszkanko na 10pietrze? tylko dlatego ze do "komunalnych" trzeba dzis doplacac ogromne kwoty? moze trzeba zweryfikowac istote mieszkan komunalnych, a nie likwidowac ich koncepcje (ciekawe ile osob sie kwalifikuje do ich zamieszkiwania)? moze czesc budynkow nie powinna miec statusu "komunalnego", sprzedac je, a wlasciciel niech kombinuje co dalej... w pewien sposob wspolnota mieszkaniowa wykorzystuje ten pomysl... ale to nie sa specjalisci od zarzadzania budynkami :(
Ależ oczywiście _ Wspólnota Mieszkaniowa a więc federacja właścicieli lokali nie jest specjalistą od zarządzania od tego ma zarządców(ludzi z praktyką i uprawnieniami), ale minimum wiedzy o swych prawach i obowiązkach musi posiadać. A co do okresu oczekiwania na mieszkanie - nie jesteśmy inni zwłaszcza, że nasza sytuacja gospodarcza, samorządowa, ekonomiczna jest znana. W normalnym świecie za dobre mieszkanie płaci się nieraz minimum 1/2 pensji (czynsz) a kupno powyższego to wydatek życiowy - spłacany wielokrotnie aż do jego kresu. I to jest normalność tz. przećwiczona w realiach świata o zdrowych podstawach logistycznych.
zajmują kokale miejskie i jeszcze myślą że kiedyś dostaną je za darmo ja też bym tak chciała ale jakoś nikt nie chce mi przyznać mieszkania komunalnego nie mówiąc już o podarowaniu dlatego muszę orać się kredytem i sama sobie kupić więc dlaczego inni mają dostać?
Dlaczego Agencje mieszkaniowe sprzedajac mieszkanie od ludzi biorą duzą opłate i wyczenają mieszkania drogą, jak nowe budowane, chyba za mało płacą podatku a mieszkanie do sprzedarzy oglaszają zawsze te same od roku? obserwator
Tak to jest pytanie z serii amerykańskiej - dlaczego naswiecie sa geniusze i idioci? Człowieku ty do szkół chodziłeś? Chyba tylko na przerwy. Nie wiesz naprawde dlaczego? Żenada - dziwny jest ten swiat.