A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
No ale same mieszkanie też nie grzeszy czystością
Problem w bloku nr 3 jest od kilku lat. Pan który przeprowadza dezynsekcje już kiedyś wspominał że tam w mieszkaniach dosłownie wszystko chodzi. Zacznijmy od tego że jeśli zaniedbania są w mieszkaniach jak i na klatkach to problem rośnie i osiąga rozmiary jak w artykule.
Starsi ludzie głosując nie wyrażają zgody na likwidację zsypów, nie robią dezynsekcji w mieszkaniach, często znoszą do mieszkań rzeczy znalezione pod śmietnikami. z czystością i higieną bywa różnie. Niestety, WładysławaIV to wylęgarnia nie tylko robactwa ale tu mieszkają naprawdę wiekowi ludzie i jest ich bardzo dużo w 4 wieżowcach które stoją. Mieszkam tu już parę lat nigdy z robactwem nie miałam problemu -blok w którym mieszkam również. Problemy jak są to tylko i wyłącznie wygenerowane przez wiekowych lokatorów.
Takie problemy generują w dużej mierze ludzie. Starsi ludzie których na Władka jest ogrom u których Bywa różnie z porzadkami-z dbaniem o czystość i higienę, znoszą do mieszkań rzeczy spod śmietników. Młodzi pewnie też się znjadą Zgody na likwidację zsypów nie podpiszą. Więc czego się spodziewać. Zastanawiam się co trzeba robić żeby doprowadzić mieszkanie do takiego stanu. To są wyjątki. Mieszkałam w dwóch wieżowcach i mieszkam nadal. Razem 13 czy 14 lat mam mieszkanie własnościowe i taki problem nigdy mnie nie dotknął. przypadek ?nie sądzę.
@Obrzydzona - Zsypów w nr 1 nadal jest. I nie ma takich problemów.
Wszystkie nanoszone przez oprysk preparaty owadobójcze na owady biegające muszą pozostawać na powierzchni, co najmniej kilka dni inaczej nie zadziałają, nie wolno ich zmywać!. Najlepsze są preparaty mikrokapsułowane tworzące zawiesinę wodną, prusaki nie tylko je jedzą ale też zanoszą na sobie do gniazda, co zwiększa efekt działania bo prusaki są kanibalami i jak im jeden padnie w gnieździe, to go zjadają i same giną i gniazdo znika. Dobrym rozwiązaniem jest trutka w pudełku jak pasta do butów, wystarczy jedno pudełko w pobliżu pionu instalacyjnego i w mieszkaniu jest spokój na co najmniej pół roku. Oczywiście podstawa, to likwidacja zsypów, bo to jest ich wylęgarnia i droga migracji po całym bloku.
NIe ma zadnych zsypow, zsypy przestaly istniec 30 lat temu.
jak likwidujecie zsypy to likwidujcie też szyby po nich bo tam na pewno jest istna wylęgarnia nie tylko problematycznych karaluchów te szyby nawet nie używane powinny być dezynfekowane kilka razy w roku
Identyczny problem jest też w 10 piętrowych wieżowcach na Kościuszki leżących niedaleko. Tam też są. A wytępić się je da. W latach 90-tych mieszkałem w wieżowcu na zawadzie. I pamiętam, że po kilku latach współmieszkania z prusakami, Zakrzewo zrobiło profesjonalną akcję i prusaki zniknęły z bloku w 100%. Więc da się.
Ktoś napisał że firma chciała za dezynfekcję mieszkania 30 zł. Faktycznie to majątek. Na filmie nie ubliżając nikomu to nie ma się co chwalić porządkiem.
jakoś nagrania nie pokazuje nic tak naprawdę, pokaż, że to robale a nie jakieś kropki na podłodze.