Wojna na Ukrainie może budzić obawy. Do naszej redakcji czasami dzwonią zaniepokojeni Czytelnicy pytając, gdzie w Elblągu są schrony i miejsca ukrycia na wypadek zagrożenia. Tymczasem - jak się okazuje, jest to informacja poufna.
„Na podstawie pisma Szefa Obrony Cywilnej Kraju (...) z 08.03.2022 r. dotyczącego nałożenia klauzuli niejawności w zakresie budowli ochronnych informacje dotyczące usytuowania, ilości oraz oznaczenia schronów i miejsc ukrycia w myśl przedmiotowego pisma stanowią informacje niejawne - napisał Witold Wróblewski, prezydent Elbląga w odpowiedzi na interpelację radnego Pawła Kowszyńskiego (PiS) w tej sprawie.
Jeszcze cztery lata temu informacje o schronach były dostępne. W 2018 r. nasza redakcja odwiedziła nawet jeden z takich schronów, „W mieście jest sześć schronów powstałych głównie w latach 50. ubiegłego wieku. Trzy z nich są w pełni wyposażone. Posiadają urządzenia filtrowo-wentylacyjne i prądotwórcze, zbiorniki na wodę, drzwi. Dodatkowo w Elblągu jest 49 ukryć, w tym 29 w pełni wyposażonych" - pisaliśmy wówczas.
- Różnica między schronem a ukryciem polega na jego wielkości i odporności na zniszczenia – wyjaśniał wtedy Rafał Czirson, podinsp. ds. obronnych Referat Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Elblągu. - Schrony, popularnie zwane również bunkrami, są odporne na zagruzowanie i osłabiają promieniowanie jonizujące na więcej niż stukrotne. Ukrycie z kolei zapewnia ochronę jedynie przed promieniowaniem“ - cytowaliśmy go w tekście „Schron - na wszelki wypadek“.
Wielu mieszkańców naszego miasta nie wie, gdzie w razie niebezpieczeństwa znajdują się schrony i miejsca ukrycia. Dowiedzą się o ich lokalizacji, kiedy... urzędnicy stwierdzą, że będzie taka potrzeba.
„Informacja o lokalizacji schronów i miejsc ukryć zostanie w razie konieczności podana z wyprzedzeniem poprzez środki masowego przekazu, umieszczenie odpowiednich informacji na plakatach, za pomocą aplikacji Ostrzegator oraz poprzez elektroniczne syreny umieszczone na terenie miasta Elbląg“ - informuje w odpowiedzi na nasze pytania Łukasz Mierzejewski z biura prasowego elbląskiego ratusza.
Znowu wracamy do naszego tekstu sprzed czterech lat: „W Elblągu obiekty ochronne zlokalizowane są zazwyczaj w zakładach pracy, w szkołach i budynkach ważnych z punktu widzenia strategicznego. U nas są to budynki gospodarcze i zakłady miejskie, których strata zachwieje podstawy produkcyjne miasta“ - mówił wówczas Rafał Czirson. Czy coś się od tego czasu zmieniło? Tego nie wiemy, bo to tajne przez poufne.
Administrator każdego schronu jest zobowiązany o dbanie o takie obiekty. Urząd Miejski poinformował nas, że w tych, którymi administruje ratusz, w 2020 r. dokonano przeglądu instalacji elektrycznej, w 2021 r. - odmalowano jeden schron. 29 marca obecnego roku urzędnicy dokonali przeglądu części schronów i ukryć.
Mamy nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie, ale co mają zrobić mieszkańcy, kiedy trzeba będzie się schować przed bombardowaniem?
- Mieszkańcy budynków w sytuacji zagrożenia mogą schować się również np.: w piwnicach. Do miejsc ochronnych można zaliczyć również tunele czy podziemne parkingi. W Elblągu jednymi z takich miejsc są np. przejście podziemne pod torami przy dworcu kolejowym czy parking podziemny w Centrum Handlowym Ogrody - informuje Łukasz Mierzejewski.
Od czterech lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. W 2018 r. podinspektor ds. obronnych miał dla elblążan taką samą radę: „Mieszkańcy budynków miejskich mogą schować się np. w piwnicach – wskazywał wówczas urzędnik. - Do miejsc ochronnych należy zaliczyć także metro (to akurat Elbląga nie dotyczy) i tunele. W naszym mieście jednym z takich miejsc jest np. przejście podziemne pod torami przy dworcu kolejowym“.
Informacje Rządowego Centrum Bezpieczeństwa na temat bezpieczeństwa w przypadku wystąpienia niebezpiecznych zdarzeń, w tym ewentualnego konfliktu zbrojnego znajdziesz tutaj.