Poparzony 14-latek

44
24.12.2004
W nocy do szpitala trafił ciężko poparzony 14-latek. Nie wiadomo na razie dlaczego zapaliło się na nim ubranie.
W nocy trzej chłopcy - 17- i 19-letni bracia S. oraz ich 14-letni kuzyn Michał - w parku Planty wdychali opary rozpuszczalnika. - W pewnym momencie ubranie czternastolatka stanęło w płomieniach - mówi Alina Zając, rzeczniczka elbląskiej policji. - Lekarze określają jego stan jako ciężki. Do wyjaśnienia zatrzymano uczestników zdarzenia.
A

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Nie rozśmieszajcie mnie że nie wiadomo dlaczego zapaliło się im ubranie? :D Jak powszechnie wiadomo rozpuszczalnik jest substancją łatwopalną,oni chyba tego nie wiedzieli??? A to dlatego że zamiast chodzić do szkoły na lekcję woleli "eksperymentować" w parku,i takie są skutki tych "eksperymentów".
Jarek z Różanej (2004.12.24)

info

0  
  0
pewnie nie chcialo sie chlopakom choinki ubierac..
rzucam okiem (2004.12.24)

info

0  
  0
A co na to rodzice dziecka ? Coraz lepsze zabawy ma dzisiejsza młodzież
E. (2004.12.24)

info

0  
  0
"rzucam okiem" Twoje wypowiedzi są żałosne zastanów się człowieku
. (2004.12.24)

info

0  
  0
Co wy wiecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jaki klej!!!!!!!!!!!!!Pieprzycie glupoty nawet nie wiedzac jak bylo naprawde.................Szkoda mi was.....................
................... (2004.12.25)

info

0  
  0
W końcu coś się stało z powodu braku odpowiedniego nadzoru rodziców(I pietro!!!).W parku Planty dzieją sie takie sceny praktycznie codziennie.Na miejsce wdychania wybieraja sobie okoliczne klatki ul 1go Maja,szczególnie zaś klatkę przy zakładzie fryzjerskim.Klatka z dnia na dzień jest bardziej zdewastowana,lumpy nastoletnie terroryzują wejscie do mieszkań.Moze poliscja i straż miejska częsciej patrolowała ww okolice.Nam mieszkancom okolicznych posesji traci się cierpliwosć!
(2004.12.25)

info

0  
  0
mieszkam w tej klatce "przy fryzjerze". zenada. gdyby nie ta jedna rodzina, byloby super. oni jedyni sprawiaja klopoty. rzeczywiscie, policja moglaby sie zainteresowac nieco bardziej... codzienne wrzaski w nocy, robienie sobie z piwnicy miejsca na "sranie i dymanie", pety, dragi, wodka i ogolny syf. ze o awanturach, notorycznym dewastowaniu klatki schodowej (a budynek jest zabytkowy) i o kompletnym braku szacunku do sasiadow nie wspomne. przykro mi, ze chlopak stracil zdrowie i cierpi, ale prawda jest taka, ze sie gowniarze sami prosili. to, ze komus sie stanie krzywda bylo wiadomo nie od dzis. a wiecie co jest najgorsze? ze to niczego nie zmieni...
kama (2004.12.26)

info

0  
  0
Niech ten wypadek będzie przestrogą dla innych. Ja znam osobiście rodzinę , której kilka lat temu zmarła w wyniku takiego zdarzenia córka. Miała jedyne 14 lat...
(2004.12.26)

info

0  
  0
Ten chłopak to nasz ziombel i jeszcze jakies pół roku temu był naprawde spoko ale towarzystwo jakie on sobie sam wybrał swiadczy o tragedi jaka spadła na niego i jego rodzine biedny buniek kochamy cie jestesmy z tobą!!!!!!!!
buby (2004.12.27)

info

0  
  0
kiedys byl wporzatku ziomem. znam go 8 lat. dzien w dzien przychodzil donas do domu. chlopak byl naprawde wporzatku. pod koniec tych wakacji przestalismy sie z nim zadawac bo nas sprzedal w pewnej sprawie. zaczal wtedy kirac rozpust i chlac. najbardziej szkoda mi jego siostry brata i rodzicow. jutro ma miec operacje na slasku i mam nadzieje ze sie wywinie. dlatego szacunek dla niego bo to samo moglo spotkac kazdeko z nas. ci co maja cos przeciwko niemu niech sie czepia swoich zimkow.
byly dobry ziom (2004.12.27)

info

0  
  0