A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Każdy kierowca, też jest pieszym nawet jeżeli tylko "skacze" raz dziennie po fajki do kiosku i nie powinien nikt o tym zapominać. Na temat sytuacji się nie wypowiadam, bo jej nie widziałem.
wczoraj przed tym zdarzeniem przejezdzalem przez dabka. wlasnie na tym przejsciu staly dwie stare baby z tobolami i plotkowaly. Zadna z nich nie miala zamiaru przechodzic przez jezdnie,kiedy w pewnym momecie ta , ktora stala tylem do jadacych aut,nie ogladajac sie wtargnela na jezdnie. I ona i ja mielismy szczescie ze drugi pas jezdni byl wolny i moglem tam uciekac. Wiec nie mowcie o prawach pieszych, lecz bardziej o ich glupocie.
wszysto ok kierowcy faktycznie jezdza jak szaleni ALE- LUDZIE BABCIE TO NAPRAWDE NAJNIEBEZPIECZNIEJSI UCZESTNICY RUCHU- LEZIE BO CHCE I NIE PATRZY NA NIC TAK JAK KTOS MOWIL-BABCIE-SIATKARY-PLOTUJE PRZED PRZEJSCIEM A POTEM NA HURRRAAA NA DRUGA STRONE BO AKURAT AUTOBUS JEDZIE NO I MIEJSCE SIEDZACE TRZEBA DORWAC
A my jechalismy w niedziele wieczorem przez ulice Daszynskiego, gdzie stala banda dresiarzy (wcale nie bylo swiatel, ani przejscia dla pieszych).. a mimo wszystko typ wtargnal na jezdnie, a po tym fakcie zaczal kopac w moje autko (pare razy w szybe, drzwi i tyl pojazdu) - zdazylem odjechac... daze do tego, ze niektorych pieszych warto przejechac chociazby, w celu zapobiegniecia szkod innym uczestnikom ruchu.
(to nie zart)
co ma mlody byk w dresie do 76cio leniej, niedoleznej kobiety? dresiarz sie sam obroni, ale kto ochroni staruszke przed debilami w samochdach?
Czytajac powyzsze komentarze stwierdzilem, ze temat sie uogolnil, a chodzilo o ukazanie faktu, ze to nie zawsze pieszy jest poszkodowany...