46
14.12.2004

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
To są tzw. babcie-siatkary...
(2004.12.15)

info

0  
  0
Ten Passat to była TAKSÓWKA - doświadczenie zawiodło a może to rutyna!!!????
ten który widział (2004.12.15)

info

0  
  0
Każdy z Was bedzie stary i niedolężny- zycze Wam aby Was rozjechaly samochody albo cokolwiek bo widze ze debile totalni z tych co nie sznuja starych ludzi!!!!
(2004.12.15)

info

0  
  0
Bądżmy obiektywni. Zapewne i staruszka jak i kierowca ponoszą w jakimś stopniu winę. Staruszka powinna była sprawdzić czy nic nie nadjeżdża, a nie bezpośrednio wychodzić na jezdnię, a kierowca powinien obserwować zarówno drogę jak i chodnik. Wiadomo, że niektórzy chodzą jak "święte krowy", nie patrzą gdzie lezą.
Kasia (2004.12.15)

info

0  
  0
Tak, kierowca powinien jednocześnie obserwować zarówno : jezdnię, dziury na jezdni, obie strony chodników, sąsiedni pas ruchu, najbliższe światła na skrzyżowaniu, zidentyfikować osiem znaków drogów, przejście dla pieszych, samochód jadący przed nim i za nim, wskazania prędkościomierza, wziąć od uwagę 28 pieszych idących po chodniku, 4 rowerzystów jadący jezdnią, drogą dla rowerów, chodnikiem, przemyśleć warunki pogodowe - wtedy zacznie jechać 4 km/h i dostanie mandat (zgodnie z Kodeksem Drogowym) za utrudnianie jazdy innym kierującym.
+ - (2004.12.15)

info

0  
  0
Kierowcy w ogóle nie zwracają uwagi na pieszych czekających na przejścich i jadą dalej i to nie tylko młodzi, ale po 50-ce również i często są gorszi od tych pierwszych.A najgorsze jest to, że bardzo często specjalnie przyspieszają przed przejściem , żeby przechodzień , który już wszedł na jezdnię się cofnął i to jest zwykłe CHAMSTWO. Powinni przy takich przejściach pojawiać się patrole , może by to coś takich kierowców nauczyło. Jakby kilku wlepiono mandaty i po parę punktów przynajmniej , to mieliby nauczkę. Poza tym prawo jest beznzdziejne i trzeba je zmienić , a poza tym gdzie jest POLICJA jak jest potrzebna???I na co płacimy podatki, jeśli nawet na przejściu człowiek nie może czuć się bezpiecznie???Największy odsetek ofiar pieszych to właśnie przejścia!!!!
ona (2004.12.15)

info

0  
  0
ONA- mimo, ze jestem kierowcą- popieram Ciebie w PELNI. Zdarza się tak, że zatrzymuje się na jednym z pasów ruchu i przepuszczam pieszych a ktoś obok na pasie ledwo hamuje i jeszcze zdziwiony i wk******y jest, że musi się zatrzymać. Kiedyś mi się zdarzy, że jak wysiądę i pier****e takiego to więcej nie bedzie mógl prowadzić. Pozdrawiam
(2004.12.15)

info

0  
  0
Alicjo. Chyba mnie nie zrozumiałaś. To prawda, nie podróżowałem zbyt wiele po świecie, ale za to jeżdżę po naszym mieście już kilkanaście lat (nie jestem taksówkarzem) i widzę zachowania zarówno pieszych jak i kierowców. Codziennie jestem świadkiem skandalicznego zachowania niektórych kierowców wobec pieszych i odwrotnie. Jestem za tym, żeby za stwarzanie zagrożenia karać surowo i jednych, i drugich. Moim dzieciom zawsze tłumaczę, że "zielone światło" nie daje nikomu 100% gwarancji bezpieczeństwa!! (sam stosuję taką zasadę wjeżdżając na skrzyżowanie). Tłumaczę im także, że przechodząc przez pasy powinni obserwować nadjeżdżające samochody, bo za kierownicą może siedzieć choćby pijany kierowca albo jakiś inny wariat. Chciałbym jeszcze dodać, że winą za niektóre wypadki obarczyłbym media, które wmawiając pieszym, że mają zawsze pierwszeństwo, stwarzają fałszywe poczucie bezpieczeństwa. I na koniec jeszcze jedna uwaga: jeśli już dojdzie do takiego wypadku, to jest to tragedia dla obu stron!!! Nawet, jeśli potrąconym będzie pijany pieszy...
A_L (2004.12.15)

info

0  
  0
A_L (media, które wmawiając pieszym, że mają zawsze pierwszeństwo, stwarzają fałszywe poczucie bezpieczeństwa.) i o to mi wlasciwie chodzilo w mojej wypowiedzi. Ze ZAWSZE w artykulach, wiadomosciach i gdziekolwiek jest ZAWSZe napisane ze KIEROWCA potracil pieszego, a nie PIESZY wtargnal i zostal potracony. O swietych krowach nic nie wspomne itd. itp. temat rzeka....
Mincek (2004.12.15)

info

0  
  0
Do onej : W żadnym miejscu drogi uczestnik ruchu nie powinien czuć się bezpieczny. Stwierdzenie, że jak już wejdę na przejście to mogę czuć się bezpiecznym jest głupotą. Pieszy ma również swoje obowiązki (patrz wcześniejsze komentarze) i musi je respektować. Padają komentarze, że każdy z nas będzie kiedyś stary, mniej sprawny - tym bardziej jak będę stary to będę również bardziej uważał. Nie wymagam, by babcia gnałą przez przejście jak sarenka, tylko by chociaż zasygnalizowała, że będzie przechodzić (często widzę, jak dwie, trzy babcie rozmawiają przy przejściu po czym jedna nagle się odwraca i przechodzi). Często również i młodsi idą skrajem chodnika i długo przed przejściem, na skos, pomyka taki do autobusu (sam jako młodzieniec tak robiłem, ale zawsze ogłądałem obie strony jezdni). Padają zdania o szczególnej odpowiedzialności kierowców wobec pieszych - to raczyj chyba my sami powinniśmy dbać o siebie. Jeżeli dzieci czy osoby starsze mają problem z przechodzeniem przez ulicę to albo powinni poprosić kogoś o pomoc, albo wyraźnie sygnalizować swoje zamiary.
+ - (2004.12.15)

info

0  
  0