A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
to że ścieżka nie powinna kolidować z bezpośrednio wysiadającymi z autobusu to ja to wiem, ty to wiesz ale nie ci co projektowali i nie ci co odpowiadają za bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. Sorry takich mamy odpowiedzialnych za taki stan rzeczy.
zabrac jej rower i1000zl mandat moze nauczy rowerzystow rozwagi
to moja siostra, wlasnie dowiedzialam sie, ze potracila ja rowerzystka
Przesiadłem się z auta na rower kilka miesięcy temu i o prawdziwych ścieżkach rowerowych w mieście mogę powiedzieć jedno - nie istnieją. Zaczynają się i kończą w z d. .y wziętych miejscach, krzyżują bezsensownie z chodnikiem(np. ul. Nowowiejska)i przebiegaja tak ze pieszy oczekujac na zielone stoi na sciezce (plk. Dąbka). Brawa i order dla tego geniusza który to projektowal. Jazda ulicą to igranie ze śmiercia, unikam gdy tylko mam mozliwosc bo wiem jak to frustruje kierowcow gdy rowerzysta wlecze sie przed maska. Mijanka na centymetry to niezbyt fajny sposob na skok adrenaliny. O pieszych z pieskiem, paniach z bąbelkiem w wózeczku, smartfonowych zombie, zaparkowanych prostopadle hulajnogach z wypozyczalni czy autach (np tak jak dzis na teatralnej mistrz z golfa 4 NBR schowany pod drzewkiem)to mogłbym dlugie opowiadanie napisac. Wystarczy troche wzajemnego zrozumienia i nie obrzucanie sie blotem. Winnych szukac nalezy gdzie indziej, ktos to projektowal, za cos wzial kaske to rozliczyc za buble
Każdy musi znać przepisy, nawet pieszy, bo skąd niby wiedziałbyś, czym jest chodnik, ulica, sygnalizacja itd. Nie jest jedynie wymagane potwierzenie znajomości tych przepisów w postaci dokumentu. A to są dwie różne sprawy.
dwa razy byłam ofiarą idiotow na rowerach nigdy nie stałam i nie stoję na ich pasie a oni spychają staruszki z chodników
@Prr Wio - to moja siostra, jest nie ok 70,jest po 80tce, blad informacji, naskoczyla?????
@Maya - na przystanku jak ludzie wysiadaja rowerzysta powinien sie zatrzymac, a nie pedalowac, chyba to logiczne, wyraznie jest napisane ze wysiadala
Kiedy w końcu poruszający się po mieście rowerami i hulajnogami elektrycznymi będą musieli posiadać przynajmniej kartę rowerową rowerową, stwierdzającą znajomość przepisów drogowych. Jestem kierowcą z prawem jazdy, od 15 lat przez cały rok kalendarzowy dojeżdżam do pracy 12 minut rowerem. Zauważyłem 80% poruszających się rowerami nie mają pojęcia o jakichkolwiek przepisach. Jeżdżący hulajnogami elektrycznymi slalomem po ścieżce rowerowe i chodnikach często pod prąd i w parach obok siebie, z dużą prędkością do 25 km/h stanowią ogromne zagrożenie dla rowerzystów i pieszych.
w przyrodzie, tak występują takie dziwolągi