Właściciel hurtowni zgłosił się na policję wczoraj (w poniedziałek) po 21.00 powiedział policjantom, że według opinii wezwanego przez niego weterynarza psy zostały otrute. Ktoś podał im truciznę w pożywieniu.
- Nie znaleźliśmy na terenie hurtowni śladów włamania - mówi rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Elblągu Alina Zając. - Nikt zatem nie próbował się dostać do środka.
Policja ustala, kiedy psy mogły zostać otrute.
- Trucizna mogła zadziałać natychmiast, ale też zwierzęta mogły męczyć się przez kilka dni - tłumaczy Alina Zając. - W tej sprawie będziemy się kontaktować z weterynarzem, który zbadał psy.
Za zabicie zwierzęcia grozi do dwóch lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter