O przestępstwie SKOK powiadomił prokuraturę w kwietniu ubiegłego roku. Z przeprowadzonego śledztwa wynika, że oszuści znajdywali osoby, które nie posiadały żadnych dochodów, i przy ich pomocy wyłudzali kredyty.
- Na nazwiska tych osób gromadzono całą dokumentację potrzebną do otrzymania kredytu - mówi Jolanta Rudzińska z elbląskiej prokuratury. - Przestępcy albo fałszowali dokumenty, albo poświadczali nieprawdę na oryginalnych formularzach. Za taką "usługę" osoby, które użyczały swojego nazwiska, otrzymywały nieduże kwoty.
Na podstawie sfałszowanych dokumentów wyłudzono kilkadziesiąt kredytów, większość w kwocie 20 tysięcy zł.
- Postawiliśmy zarzuty 59 osobom - dodaje Jolanta Rudzińska. - Są wśród nich - oprócz osób, które otrzymywały kredyty - także organizatorzy, głównie byli pracownicy SKOK.
Zatrzymanym osobom zarzucono m.in. oszustwo, fałszowanie dokumentów czy poświadczenie nieprawdy. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter