Do tragedii doszło w połowie grudnia ubiegłego roku. Bez żadnego powodu około południa Katarzyna T. zaczęła zachowywać się agresywnie. Przewracała meble i rozbijała naczynia. Zaniepokojona hałasami przybyła do domu mieszkająca po sąsiedzku matka kobiety. Katarzyna T. rzuciła się na nią z pięściami. Matka pobiegła prosić o pomoc swojego męża. W tym czasie kobieta obudziła i przyciągnęła do kuchni jedno ze swoich dzieci - bliźniąt. Niespełna dwuletnią Darią Katarzyna T. rzucała o meble i podłogę. Następnie kobieta rozebrała się do naga i wybiegła z domu. Na drodze wpadła pod przejeżdżający samochód. W wypadku nie odniosła poważniejszych obrażeń. Wstała i wróciła do domu. Tu uspokoił ją ojciec. Pobite dziecko trafiło do szpitala, gdzie kilka dni później zmarło nie odzyskując przytomności. Prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie wyrodnej matki. Nie jest to tymczasem możliwe, bo Katarzyna T. przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Lekarze orzekną, czy stan zdrowia kobiety pozwala na jej udział w śledztwie. Katarzynie T. grozi kara do 12 lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter