We wrześniu 1998 roku w czwartkowe popołudnie grupa kilkudziesięciu mężczyzn najechała na firmę meblarską przy ul. Dojazdowej w Elblągu. Niektórzy z nich byli uzbrojeni w kije bejsbolowe. Wtargnęli do środka i wywoływali po nazwisku W., pełnomocnika właściciela firmy. Gdy ten zamknął się w biurze, a napastnicy nie mogli sforsować drzwi, grupa mężczyzn wyszła przed budynek. Wtedy też padły strzały z broni palnej.
Policja zatrzymała w związku z tymi zdarzeniami 22. mężczyzn w wieku od 20 do 27 lat. Jednak wszyscy odpowiadają przed sądem z wolnej stopy. W wyniku najazdu zniszczone zostały trzy auta oraz wybito kilka szyb.
Dzisiaj na pierwszej rozprawie w sądzie spośród 22. oskarżonych stawiło się dziewięciu. Tyle też w aktach sprawy było potwierdzeń odbioru wezwań na rozprawę. Prowadząca sprawę sędzia Natalia Burandt zapowiedziała, iż sąd zastosuje sankcje dyscyplinujące wobec oskarżonych, którzy nie stawili się na rozprawę.
Mężczyźni odpowiadają głównie za zniszczenie mienia - grozi im kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter