Chociaż nauczycielka została oczyszczona z głównego zarzutu, sąd jednak orzekł wobec niej grzywnę w wysokości 1500 zł za to, że sfałszowała podpis jednego z rodziców na usprawiedliwieniu szkolnym.
Prokuratura oskarżyła Agnieszkę G. o to, że od września do grudnia 2000 roku wykorzystywała seksualnie czterech swoich uczniów i groziła, że jeśli odmówią, obniży im oceny lub nie da promocji do następnej klasy. Ponadto prokuratura postawiła nauczycielce zarzut fałszowania usprawiedliwień nieobecności uczniów w szkole.
Proces trwał ponad rok. Wszystkie rozprawy toczyły się za zamkniętymi drzwiami. Po ogłoszeniu wyroku Agnieszka G. nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Stwierdziła jedynie, że jeszcze się nie cieszy, ponieważ wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura zapowiedziała apelację.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter