Kolejny zatrzymany w sprawie nieprawidłowości w hipermarkecie

23
19.04.2013
Kolejny zatrzymany w sprawie nieprawidłowości w hipermarkecie
Po zatrzymaniu szefa ochrony hipermarketu w Elblągu, policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zatrzymali wczoraj kolejnego mężczyznę podejrzanego o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. 28-letniemu elblążaninowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Tomasz D. to były pracownik ochrony sklepu. Został zatrzymany wczoraj po południu na terenie miasta. Podobnie jak w przypadku zatrzymanego dwa dni wcześniej szefa ochrony, policjanci zarzucają mu doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przypomnijmy, osoby zatrzymane na drobnych kradzieżach miały być nakłaniane, w celu uniknięcia powiadomienia Policji, dozapłacenia wielokrotności wartości towaru, z tym, że towaru tego nie otrzymywały. Jest wielce prawdopodobne, że towar znikał z półek sklepu. Policjanci zabezpieczyli dokumentacje potwierdzającą, że ten proceder mógł trwać od kilku lat i obejmował co najmniej kilkadziesiąt osób. Sprawa jest wnikliwie badana przez śledczych i w tej sprawie mogą być kolejne zatrzymania. Dzisiaj na wniosek Policji prokurator wobec obydwu mężczyzn zastosował dozór policyjny. Kodeks karny przewiduje w tym wypadku karę pozbawienia wolności do lat 8.
   
Jakub Sawicki, KMP Elbląg

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
To już się robi śmieszne. Byłem kiedyś ochroniarzem w tym supermarkecie i wiem jak to wygląda. Jeżeli osoba jest zatrzymana za "głupiego pączka" zjedzonego na sklepie to analogicznie jeżeli to pierwszy taki wybryk klient ma możliwość wyboru: 1) nie jest wzywana policja a on płaci wielokrotność tego produktu, 2) w przypadku odmowy - interwencja policji. Co do pierwszego punktu - w/w klient idzie w towarzystwie szefa/kierownika ochrony do Punktu Obsługi Klienta gdzie kasjerka NABIJA NA SWOJEJ KASIE przykładowo 10x pączek I WKŁADA DO KASETKI. ANI KIEROWNIK ANI SZEF OCHRONY NIE DOTYKAJĄ Z TEGO ŻADNYCH PIENIĘDZY!. Ponadto takie sytuacje (nabijania wielokrotności za towar) były dokonywane tylko jeśli chodziło o spożycie jakiegoś produktu na sklepie (o małej wartości), natomiast "grubsze" kradzieże" zawsze kończyły się interwencją policji. Mimo że niejednokrotnie nie zgadzałem się z przełożonymi, zwłaszcza z Tomkiem, nie oznacza to że będę w ich stronę rzucał kamieniem z wyssanych bajeczek. Śmiech na sali.
Szczupak (2013.04.19)

info

0  
  0
Kradzież to kradzież. Od wymierzania kary jest sąd a nie ochrona
DO: Szczupak (2013.04.19)

info

0  
  0
a ja kiedys słyszałam o tym jakies 5 lat temu ze jak złapią to trzeba im kase dać. Np cos o wartości np 50 zl trzeba bylo dac stowe...ale dlaczego tak???po co ta podwojona wartosc??? Mogli tak robić?
Czytelnik_MOBI_2350 (2013.04.19)

info

0  
  0
Wy chyba nie pojmujecie paragrafu z jakiego postawiono im zarzut. Doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci gotówki w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Tłumacze dla trolów internetowych - klient swoje pieniądze wydał na coś czego nie dostał, a wydał 10 krotnośc wartości towaru. Towar za jaki zapłacił klient( złodziej, a złodziej też człowiek i klient) nie został własnością klienta, a teoretycznie pozostał na półce. Mimo uiszczenia opłaty za towar, złodziej-klient nie otrzymywał go, a sklep wzbogacał się o kwotę pieniężną praktycznie za darmo. Ochroniarz doprowadził klienta- złodzieja do takiej sytuacji że ten wydał kasę, nie dostał towaru na jaki tę kasę wydał, towar został w sklepie, a sklep dosłownie wyłudził od klienta- złodzieja pieniądze jakie sobie przywłaszczył. Zrozumieli ? Czy trzeba wam siłowo wytłumaczyć?
Prawnik- aplikant. (2013.04.19)

info

0  
  0
Czyli zamiast do sądu będzie wystarczyło udać się do tego sklepu. Ochrona wymyśli odpowiedni wyrok :))) Wątpie że ochrona miała jakieś korzyśći z tego procederu ale właściciele napewno. Towar wraca na sklep a przyłapany na kradzieży płaci jeszcze wielokrotność tego towaru. Czysty zysk, a jaka marża. Dyrektorka może uderzać po premię za obroty
(2013.04.19)

info

0  
  0
co to ma być ??? Państwo w Państwie ??? ochrona za przyzwoleniem kierownictwa ma swój kodeks karny??? na miejscu drobnych złodziei takich jak pożeracze cukierków ciastek i. t. p. za szantaż ze strony personelu żądał bym odszkodowania.
mecenas chabeta (2013.04.19)

info

0  
  0
A wszystko przez Magde M.pracownice tego hipermarketu,donosicielke i kretaczke
Czytelnik_MOBI_5205 (2013.04.19)

info

0  
  0
który to sklep?
(2013.04.19)

info

0  
  0
Tak to jest jak ochrona mosi wykonywac bzdurne wymysly jakiegos prezesa a jak nie to cie wyleja lub zmienia firme tak jest nie tylko w tym sklepie zaglaladanie do toreb tez niejest zgodne z prawem a wkazdym skepie to stosuja bo jakis idiota prezes tak se genialnie wymyslil .Szkoda Rysia bo fajny chlop z niego tylko mosial sluchac takich a teraz beknie a jakis prezes sie wypnie i oczywiscie on niczego niekazal :-)Choc moze to bedzie przestroga dla ochrony by niewykonywac bezmyslnie takich polecen
Czytelnik_MOBI_48105 (2013.04.19)

info

0  
  0
Ale jak sie ma kredyt na dom ciezko komus odmowic pan prezes pobrylowal przed innymi sieciami ze straty mniejsze wlasciciel poglaskal prezesa a ochrona idzie siedziec kilka karier zlamanych a prezes bedzie szukal innych sposobow by zmniejszyc straty moze przeklejanie dat na zywnosci ? Brawo policja naprawde macie sukces tylko dlaczego obrywaja najslabsi ?Moim zdaniem najbardziej winny jest ten kto kazal no ale to ciezko udowonic nie ?Wiec po najnizszej lini oporu ukarac nazedzie a sprawca na wolnosci.Brawo!Brawo !
Czytelnik_MOBI_48105 (2013.04.19)

info

0  
  0