Żołnierz nie boi się śmierci...

6
27.11.2005
„Żołnierz nie boi się śmierci, ale braku dowodów ludzkiej pamięci” - takie zdanie widnieje na odsłoniętej dzisiaj tablicy-epitafium, upamiętniającej dwóch żołnierzy 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej, którzy polegli podczas misji stabilizacyjnej w Iraku.
Tablicę umieszczono w przedsionku kościoła garnizonowego przy ul. Beniowskiego. Na uroczystość przybyło m.in. dowództwo 16 dywizji oraz rodziny poległych w Iraku żołnierzy. - Bardzo dobrze postąpiło wojsko – powiedział ojciec Andrzeja Zielke. - Na pewno ta pamięć o moim synu będzie tu wciąż trwała... - Ta tablica ma przede wszystkim przypominać tych, którzy za wolność oddali największą ofiarę, ale chcemy też wskazać nie tylko żołnierzom, ale i społeczeństwu, że wojsko wciąż ma bardzo trudne i twarde zadania - mówił generał Ryszard Sorokosz, dowódca 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Na tablicy pamiątkowej są nazwiska kaprali nadterminowych Andrzeja Zielke i Krystiana Andrzejczaka. Pierwszy z nich zginął w czerwcu 2004 roku podczas ostrzału artyleryjskiego, który miał miejsce w czasie rozminowywania składów amunicji w Suwarii, na południe od Bagdadu. Andrzej Zielke miał 26 lat. 23- letni Krystian Andrzejczak zginął dwa miesiące później w Al Hilii, gdy obok konwoju pojazdów wojskowych eksplodował samochód-pułapka. Poległy żołnierz był sanitariuszem. Obaj służyli w 16 Żuławskim Batalionie Remontowym.
R

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

przykro że żołnierze zginęli, ale okoliczności totalnej korupcji w polskiej armii w Iraku i bunkrowania się dla przetrwania są karygodne i ośmieszają tam obecność zwaną leniwą bezczynnością. Szkoda chłopaków, żal zmarnowanego czasu
srell (2005.11.27)

info

0  
  0
bylem na tej Mszy, wsumie przypadkiem trafilem bo niezdarzylem do innego Kosciola, maly Kosciulek ale pomiescil tylu zolnierzy i ludzi ale nikomu niepzreskadzala ciasnota liczyla sie tlyko solidarnosc z rodzinami
flod (2005.11.27)

info

0  
  0
Tak twierdzą oficerowie którzy siedzą w sztabach dowodzenia a jakby ich wsadzić do okopów to co by powiedzieli ?
(2005.11.27)

info

0  
  0
Panie Sorokosz,za jaką wolność poległy te Dzieci.Jako generał Wojska Polskiego powinieneś wiedzieć,że wojny,którą prowadzicie nie można nazwać wyzwoleńczą.Jeżeli chcesz sobie powojować zaciągnij się do armii najemnej;wojen starczy i dla Ciebie,a może wtedy Polskie Dzieci nie będą umierać przez wasze mało odpowiedzialne decyzje.Panie Sorokosz, moim zdaniem jesteś jednym z wielu polityków-żołnierzyków,którzy bezpośrednio są odpowiedzialni za śmierć tych młodych chłopców.
JakubGepert (2005.11.27)

info

0  
  0
A ja osobiście myślę, że Pan Sorokosz uczestnicząc w misji stabilizacyjnej w Iraku, przyjął rozkazy jako zołnierz, a nie polityk. Jako Zastępca Dowódcy Wielonarodowej Dywizji z pewnością przeżywał poważne trudności jakie pojawiały się w trakcie służby. I jak mi się wydaje, wykonywanie rozkazów w Iraku oraz obecne działania, takie jak te, dalekie są od jakichkolwiek aspiracji politycznych. Gen. Sorokosz był, jest i będzie żołnierzem, tyle, że przyjmuje rozkazy z wyższych krzeseł - jak każdy generał Wojska Polskiego.
Bart (2005.12.01)

info

0  
  0
"flod" i czym tu sie chwalisz? chcesz zabłysnąć na portelu. ja niebyłem i sie niechwale
€lblążanin (2005.12.01)

info

0  
  0