Na scenie na Placu Kazimierza Jagiellończyka szeregowy Szesnastek pojawi się w towarzystwie bezpośrednich przełożonych - podporucznik Elżbiety Rysz i kapitana Zbigniewa Tuszyńskiego. Komendę nad szeregowcem przejąć będzie mógł każdy, kto weźmie udział w licytacji. Cena wywoławcza misia-żołnierza wynosi 500 złotych.
- Nasza dywizja co roku gra razem z orkiestrą Jurka Owsiaka - mówi kpt. Tuszyński, oficer prasowy 16. PDZ. - Dbamy o bezpieczeństwo wolontariuszy, dokarmiamy zziębniętych wojskową grochówką, przygotowujemy także stronę techniczną niedzielnej zabawy. Zawsze wystawiamy na licytację różne przedmioty, które bezpośrednio kojarzą się z wojskiem. Ale tym razem mamy coś specjalnego. Po raz pierwszy pokażemy elblążanom naszą maskotkę, którą ochrzciliśmy wdzięcznym imieniem Szesnastek. Nasz misiek nie ma może sylwetki komandosa, ale w mundurze prezentuje się godnie. I jaki jest przytulny!
- Szeregowiec Szesnastek to starannie wyszkolony żołnierz - tłumaczy ppor. Elżbieta Rysz. - Posiada wszystko, co żołnierzowi jest potrzebne. Jego umundurowanie szyte było na miarę. Ma na rękawie polskie barwy narodowe i emblemat 16. dywizji, a na szyi błękitną, dywizyjną apaszkę. Na lewej kieszeni munduru nosi znaczek taki jak koledzy służący w misji w Iraku.
Żołnierze z elbląskiej dywizji nie kryli, ile przyjemności mieli z przygotowania takiej niespodzianki na licytację. Mają nadzieję, że misiek trafi w dobre ręce i też przyniesie komuś radość. A pieniądze z jego licytacji na pewno pomogą WOŚP w kupnie sprzętu ratującego życie i zdrowie dzieci - ofiar wypadków.
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter