Dzisiaj do Iraku wylatuje pierwsza grupa żołnierzy, którzy na co dzień służą w jednostkach 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. Chyba nie ma osoby, która nie patrzyłaby na tę misję z niepokojem, bo sytuacja w Iraku nie jest stabilna i - jak się wydaje - długo stabilna nie będzie.
Zdajemy sobie sprawę, że obszar Iraku jest pełny niepokoju i my oczywiście tak go postrzegamy. Staraliśmy się do misji przygotować najlepiej, jak potrafiliśmy...
To pierwsze tak ogromne i poważne zadanie, które mają wypełnić żołnierze 16 PDZ. Jak oceni pan stan ich przygotowania do tej misji?
Przygotowanie żołnierzy trwa od stycznia tego roku, poprzez szkolenie w obiektach garnizonowych i przystosowanych. Wojsko odbyło szkolenie na poligonie w Wędrzynie, gdzie na obiektach tamtego poligonu przygotowywali się do zadań, jakie będą realizowane w Iraku. Wykorzystałem tam moje doświadczenia i informacje, jakie przywiozłem z dwutygodniowego pobytu w Iraku. Przywiozłem ze sobą mnóstwo materiału dotyczącego sposobu zachowania się Irakijczyków czy grup bojowych. I musieliśmy nieco zmienić plan i przygotować żołnierzy również do działań bojowych.
Było szkolenie odbywające się w szczególny sposób?
Tak, to szkolenie miało inny charakter i przygotowywało do typowych zadań w Iraku: strzelania z burty, w czasie ruchu, uczyliśmy, jak żołnierze muszą się zachowywać w czasie przemarszów, eskortowania konwojów, VIP-ów oraz jak udzielać pomocy rannym.
Kilku polskich żołnierzy zginęło już w Iraku. Czy to dobre przygotowanie może być gwarancją bezpieczeństwa w tym kraju?
Myślę, że gwarancją bezpieczeństwa jest każdy z nas. Każdy żołnierz musi przenieść to, czego się nauczył, na iracki grunt z taką uwagą, aby na moment nie dopuścić do przeoczenia jakiegokolwiek drobnego szczegółu: pudełka czy auta pozostawionego bez obsługi. Jeżeli będziemy tego świadomi, na pewno stopień ryzyka będzie o wiele mniejszy.
Misja w Iraku jest oczywiście z założenia stabilizacyjna, ale działania irackich terrorystów sprawiają, że bardziej przypomina to wojnę niż stabilizację. Wśród opinii publicznej panuje przekonanie, że polscy żołnierz nie powinni tam jechać.
Wobec tego, kto tę misję ma wykonać, jeżeli nie siły zbrojne, które są do takich zadań przygotowywane? Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to misja trudna, jakkolwiek jednak państwo stawia przed nami określone zadania, które wojsko musi i powinno wykonać. Przy maksymalnym wysiłku myślę, że uda nam się tę misję wykonać bezkolizyjnie i że przy odrobinie szczęścia powrócimy z Iraku cali i zdrowi.
Pobyt w Iraku to służba w warunkach, które do łatwych nie należą.
Mieliśmy szkolenia, stworzyliśmy warunki możliwie identyczne jak w Iraku, ale faktycznie słońca, temperatury czy środowiska, które tam panuje, nie da się odtworzyć i długo się będziemy przyzwyczajać do smaku i zapachu piasku.
Dowódcy i żołnierze przekonują, że są dobrze przygotowani do misji, ale żegnamy was z lękiem...
Niepokój jest wielki: i żołnierzy pozostających w kraju, jak i tych, co wyjeżdżają. Myślę, że przy tych wszystkich uwarunkowaniach i przy odrobinie szczęścia jesteśmy w stanie wypełnić misję z honorem i wrócić wszyscy cali, czego wszystkim żołnierzom i sobie życzę.
Słowo kluczowe:
Irak