Według planu od września gimnazjaliści chcący kontynuować naukę w Elblągu mieliby do wybory sześć liceów ogólnokształcących, dziesięć profilowanych, cztery technika oraz sześć zasadniczych szkół zawodowych. Będą się mogli kształcić m.in. w klasach o profilach: socjalnym, kreowanie ubiorów, kształtowanie środowiska czy zarządzanie edukacją.
- Plan sieci szkół jest realizacją drugiego etapu reformy systemu edukacji - tłumaczy Anna Korzeniowska, naczelnik wydziału edukacji. - Jednym z celów tej reformy było rozpowszechnienie wykształcenia średniego. Właśnie w tym kierunku poszły nasze przygotowania.
Opracowania projektu poprzedziły szerokie konsultacje. W specjalnej ankiecie gimnazjaliści odpowiadali na pytanie, w jakiej szkole chcieliby się kształcić. Prawie 43 proc. wybrało liceum ogólnokształcące, zaś profilowane - 31 proc. Do technikum wybiera się 17 proc. przyszłych absolwentów gimnazjów. Tylko 9 proc. chce kontynuować naukę w szkole zawodowej. O opinię wydział edukacji poprosił także rodziców, dyrektorów szkół oraz pracodawców.
- Przeprowadziliśmy sondę wśród kilkudziesięciu przedsiębiorców - mówi Lucyna Szmurło, prezes Elbląskiej Izby Przemysłowo - Handlowej. - Większość z nich podkreślała, że potrzebna jest dwuzawodowość przyszłych pracowników. Należy kształcić ludzi tak, żeby przez całe życie nie musieli się utrzymywać pracując w jednym tylko zawodzie.
Pracodawcy wskazali zawody, na jakie w przyszłości może być popyt na elbląskim rynku pracy. Są to m.in. informatyka, księgowość i rachunkowość, elektronika, obsługa sekretariatu (ze znajomością języków obcych), handel międzynarodowy czy handel bezpośredni z elementami negocjacji.
- Ważna jest także nauka przedsiębiorczości - dodaje Lucyna Szmurło. - Jej podstaw należy uczyć już w gimnazjum, nawet w szkole średniej jest za późno. Przedsiębiorczość należy rozwijać od najmłodszych lat.
Propozycja wydziału edukacji zyskała już pozytywną opinię radnych z komisji oświaty, kultury i sportu. Pojawiły się jednak obawy, m.in. o kadrę nauczycielską.
- Elbląg dysponuje bardzo dobrą kadrą pedagogiczną - uspokaja Anna Korzeniowska. - Mamy 84 proc. nauczycieli z wykształceniem magisterskim i tylko 10 proc. z wykształceniem wyższym bez tytułu magistra. Oprócz tego od kilku lat prowadzone są szkolenia dla nauczycieli przygotowujące do pracy w liceach technicznych, a to właśnie one są pierwowzorem liceów profilowanych.
To jeszcze nie koniec zmian w oświacie. W 2004 roku mają powstać licea i technika uzupełniające, które będą przygotowywać absolwentów szkół zawodowych do egzaminu dojrzałości. Rok później pojawią się państwowe szkoły policealne dla absolwentów liceów.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter