Już od ponad dwóch tygodni działające w szpitalu miejskim związki zawodowe, które zrzeszają 3/4 załogi, protestują przeciwko temu, że bez konsultacji z nimi prezydent powołał na stanowisko nową dyrektorkę - Wiesławę Jastrząb.
- Decyzja o skierowaniu sprawy do prokuratury i Regionalnej Izby Obrachunkowej była trudna, ale prezydent nie dał nam szansy na inne rozwiązanie - mówi w imieniu protestujących mediator w sporze, Mirosław Kozłowski, szef elbląskiej Solidarności.
Komitet protestacyjny chce, aby RIO skontrolowała finanse miasta. Zdaniem związkowców, powołując na stanowisko dyrektorki Wiesławę Jastrząb i tworząc dla byłej wicedyrektorki Alicji Boczar stanowisko naczelnego lekarza, prezydent utworzył niepotrzebne stanowiska i w ten sposób dodatkowo obciążył zadłużony na około 20 milionów złotych szpital. Protestujący chcą również, aby prokuratura ustaliła, czy nie zapraszając ich na posiedzenia rady społecznej, w czasie którego rada szpitala zaakceptowała kandydaturę Wiesławy Jastrząb, prezydent nie złamał ustawy o związkach zawodowych.
- Prezydent uważa, że działał zgodnie z prawem - mówi tymczasem rzeczniczka Henryka Słoniny, Agnieszka Staszewska.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter