Jak informuje Urząd Marszałkowski, w 2006 roku Narodowy Fundusz Zdrowia chce przekazać na Warmię i Mazury tyle samo pieniędzy, co w tym roku. Wobec m.in. wzrostu kosztów refundacji leków oznacza to, że na leczenie będzie realnie mniej pieniędzy. Władze regionu domagają się przekazania obiecanych już wcześniej 40 milionów złotych, dzięki którym przyszłoroczna pula na leczenie wzrosłaby w stosunku do bieżącego roku o około 3 procent. Jeśli obietnice nie zostaną dotrzymane, np. Wojewódzki Szpital Zespolony w Elblągu straci 1,5 miliona złotych - tyle, ile wynoszą przychody jednego oddziału.
- Chcemy poprzeć starania władz o potrzebne nam i pacjentom pieniądze, a jeśli będzie trzeba, nie poprzestaniemy na pikiecie - zapowiada dyrektorka szpitala wojewódzkiego, Elżbieta Gelert, jedna z założycielek Komitetu Obrony Praw Pacjentów Warmii i Mazur (komitet został powołany wczoraj; w jego skład wchodzą m.in. organizacje pracodawców ochrony zdrowia, związki zawodowe oraz samorządy: lekarski i pielęgniarski). - W grę wchodzi nawet to, że wraz z innymi placówkami nie przystąpimy do realizacji kontraktów.
Urząd Marszałkowski szacuje, że jeśli województwo warmińsko-mazurskie nie otrzyma obiecanych 40 milionów złotych, kolejki pacjentów znacząco się wydłużą, wzrośnie zadłużenie placówek ochrony zdrowia i konieczne będą zwolnienia pracowników. Pikieta rozpocznie się o godz. 11.00.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter