Katarzyna Wiktorzak pozwała właściciela sieci sklepów Biedronka. Domaga się 130 tysięcy zł za 3300 przepracowanych nadgodzin i odszkodowania za to, że pracując ponad siły, straciła ciążę. Jak napisał jej pełnomocnik Lech Obara w pozwie do sądu, bardzo często zdarzało się, że kobieta pracując na stanowisku kasjera wraz z innymi pracownikami musiała rozładowywać po kilka ton towaru z tirów i niemal normą było ciągnięcie palet na wózkach, gdzie ciężar przekraczał dopuszczalne 80 kilogramów.
Katarzyna Wiktorzak nie otrzymała od swojego pracodawcy ani złotówki za przepracowane godziny nadliczbowe i tak jak to bywało w innych sklepach również w morąskiej Biedronce te nadgodziny nie zostały odnotowane w ewidencji czasu pracy.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter