Jak informuje Piotr Rzepczyński, p.o. rzecznika prezydenta Elbląga, pod koniec ubiegłego roku rozpoczęła się wymiana mebli w sali, w której odbywają się sesje Rady Miejskiej. Meble, które wykonano na zamówienie, zostały już ustawione w sali sesyjnej i czekają na pierwsze posiedzenie rady.
- Wymiana objęła stoły, krzesła, a także mównicę – dodaje Piotr Rzepczyński. - Krzesła przyozdobione są herbem naszego miasta.
Wymiana mebli kosztowała Urząd Miejski około 194 tys. złotych. Ich wykonawcę wyłoniono w drodze przetargu.
Nie jest to koniec zmian, jakie czekają salę, w której obradują radni.
- Planuje się bowiem wymianę podłogi oraz boazerii ścian – zapowiada Piotr Rzepczyński. - Kolejne etapy zmiany oblicza sali będą realizowane w następnych latach.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Prosiłbym redakcję o podanie nazwy firmy, która wygrała ten przetarg.
Najwyższy czas!
Dać im krzesła ale elektryczne
Oczywiście ci na górze dbają o siebie. .. .Około 200 tyś na remont. .. Ja nie widziałam jeszcze na oczy tyle pieniędzy; / Zamiast dołożyć do budżetu miejskiego, to dbają o swoje tyłki. .. .
laptopy, krzesla, co nastepne? moze samochody albo wakacje? a elblaskie kluby sportowe ledwo wiaza koniec z koncem, tymczasem Olsztyn wspomogl swoje 1 mln zlotych. ..
.. .. .teraz czekam na wymiane. .. .. RADNYCH!!!!!
Ja proponuję pójść dalej zakupić kozetki, a w piwnicach otworzyć gabinet spa z masażem erotycznym włącznie. Mam pytanko czy dofinansowanie z uniina nie było ?he he parodja!
Do przekazania tej rewolucyjnej dla elbląskiego magistratu informacji do prasy prezydent potrzebuje już nie tylko rzecznika ale jeszcze rzecznik potrzebuje po (z PO?) rzecznika, ten zaś ma 4 zastępców. I już wiadomo czemu biura na poddaszu są niezbędne. Jeżeli to jest normalne, to ja zwariowałem
wowka i ten de-bil (rzeczywisty?). Pooglądajcie sobie zdjęcia jak reprezentacyjnie, wręcz świetnie, wyglądała sala narad Rady Miasta Elbinga przed 1945 r. Tak, ta sala, która była w ostatnim ratuszu (3) stojącym frontem do Placu Słowiańskiego. W pewnym sensie tą piękną, nie istniejącą już salę, przypomina dzisiaj Sala Sądu Przysięgłych w Sądzie Okręgowym przy ulicy Trybunalskiej. Stara sala Rady Miasta lśniła od przepychu, złoceń, ozdobnych, intarsjowanych mebli, przepięknego podestu (i biurka) dla burmistrza i szefa rady, ozdobiona była obrazami zasłużonych elblążan, m. in. Ferdynanda Schichaua etc. Natomiast dzisiejszą salę Rady Miasta Elbląga, czyli dawną aulę gimnazjum realnego im. Henryka von Plauena, wybudowanego 1909/1911 r. - zniszczyli po wojnie socrealistyczni znawcy "kultury" spod znaku sierpa i młota oraz orła bez korony. Dawna aula w dzisiejszym UM jeszcze po wojnie prezentowała się znakomicie, ale "przerobiono ją", zamalowano na ścianach malowidła antyczne (i nie tylko), zmieniono jej wystrój itd. Wowka i de-bil - wy chyba nigdy nie byliście, w tej dzisiejszej sali Rady Miasta? Przeraża w niej bowiem niesamowita tandeta! Począwszy od laminowanych stołów ala remiza strażacka w Ryjewie, prostych krzeseł, kompromitującego nagłośnienia oraz "szatni" - w sali (!!!), która (zimą) przypomina szatnie w gospodach wiejskich! Tak więc dajcie sobie spokój! Jak na razie - władze miejskie, rada miasta itd. zyskują dobre oceny (i nagrody) nie tylko w regionie.
Uzup. Te same uwagi kieruję do "zniesmaczonej". Tak, zniesmaczonym można być dogłębnie, widząc w jakich warunkach obradują dzisiaj nasi radni.