Młodzi radzą

22
03.10.2003
W Elblągu trwają wybory do Młodzieżowej Rady Miasta. Mają w niej zasiąść przedstawiciele wszystkich elbląskich szkół ponadgimnazjalnych oraz gimnazjów.
Razem będzie ich 25 - po jednym z każdej szkoły. - Myślę, że już w połowie października Rada zbierze się na pierwszej sesji, podczas której wybrane zostaną jej władze i będzie można zacząć działać - mówi Krzysztof Szczucki, licealista i pomysłodawca utworzenia Rady. Celem Młodzieżowej Rady Miasta będzie przede wszystkim opiniowanie uchwał dorosłych elbląskich radnych dotyczących młodych ludzi oraz aktywizacja młodzieży. Radnym mógł zostać każdy uczeń, który nie ukończył jeszcze 19 roku życia. Jego zadaniem będzie m.in. pilnowanie interesów młodzieży, działanie na rzecz ochrony praw i godności ucznia oraz promocja kultury, a w szczególności tej tworzonej przez ludzi młodych. Rada ma być apolityczna. Wybory poprzedziła kampania wyborcza. - Nie była to taka szumna i kosztowna kampania, jak w prawdziwych wyborach - dodaje Krzysztof Szczucki. - Chcieliśmy jednak, aby młodzież nauczyła się, jak wybory wyglądają. Były więc urny, była komisja wyborcza, czyli wszystko, co być powinno.
OP

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
KrzysztofieLicealisto: owszem ~ urna + komisja = wybory, ale to jeszcze nie "wszystko, co być powinno" . . .
rwel (2003.10.03)

info

0  
  0
hehe niby wszytsko bylo,szkoda jednak,ze znalazl sie tylko jeden kandydad :)
rozbawiony (2003.10.03)

info

0  
  0
Kiedys, dawno temu - ok..moze i nie tak dawno - bo jeszcze 4-5 lat temu istnial w Elblagu Sejmik Mlodziezy Szkolnej, ktory byl mlodziezowa rada miasta wlasciwie. Ale...sprawa wyglada tak - ze mlodzi mlodzi moga niewiele. potrzebne sa konta, lokal itd...Miasto w zaleznosci od tego, kto jest u wladzy pomaga-lub nie. Potrzebn ajest osoba do pomocy z urzedu miasta i tyle. Sam pomysl - coz...reaktywowac cos, co juz bylo i umarlo powoli - jest chyba kiepski. Stowarzyszenia - tak, wspolne projekty-tak, ale sztuczny twor, gdzie spotkaja sie przypadkowi ludzie i to czesto z klas maturalnych-NIE. Zreszta - ci aktywniejsi nie maja czasu na dzialalnosc, bo maja jezyk, taniec, nauke itd...Zostaja zapalency - ktorzy lepiej beda sie realizowac w stowarzyszeniach, a nie koniecznie w Mlodziezowaej Radzie, ktora wlasciwie nikogo nie reprezentuje.
zaciekawiony (2003.10.04)

info

0  
  0
i to jest właśnie takie nasze głupie, polskie podejście..to już przecież było..umarło, więc po co próbować znowu
sum (2003.10.04)

info

0  
  0
Moja siostra zglosila kandydature w V lo i wygrala:) jestem z neij dumna! rosnie nam mlody polityk :)
olika (2003.10.04)

info

0  
  0
Ja tez jestem reprezentantka jednej ze szkol :) jestem z siebie dumna :) oj bardzo bardzo dumna...
niunia (2003.10.04)

info

0  
  0
W ILO to byl przekret, tylko i wylacznie... co to za wybory jak tylko jeden kandydat jest? Zapytalem sie goscia, czemu tylko on byl na liscie, a on: Bo nie bylo wiecej chetnych. Nic dziwnego skoro wszyscy sie dowiedzieli o wyborach do Rady 2 dni przed :/ Oj nieladnie, nieladnie...
Francuz (2003.10.04)

info

0  
  0
Chciałabym wyraźnie zaprotestować przeciwko słowom Francuza. O wyborach uczniowei dowiedzieli się 14 dnia wcześniej. Było też ogłoszone we wszystkich klasach 1 i 2. Nie jest winą mojego kolegi, że tylko on się zgłosił. Ty też mogłeś się zgłosić.
(2003.10.04)

info

0  
  0
Tworzy się nowe twory typu ta ''rada młodych'' jakby nie było w Elblągu innych problemów ważniejszych do roawiązania i będzie się mydliło oczy młodziezy , że się coś konsultuje
rower (2003.10.04)

info

0  
  0
popieram Francuza- ogloszenia informowaly tylko i wylacznie o tym, ze wybory sie odbeda i nic poza tym a dzien przed wyborami jedyny kandydat chodzil z przewodniczaca samorzadu po szkole i informowali oni o koniecznosci zabramnia legitymacji, a na glosowanie byly wywolywane klasy z lekcji i kazdy musial zaglosowac, a mnie nikt sila by nie zmusil, wiec nie glosowalem
profrancuz (2003.10.04)

info

0  
  0