10-latek przechodził przez przejście dla pieszych. Był już po drugiej stronie ulicy, gdy zauważył, że jego koledzy jeszcze nie przeszli. Wrócił więc nie patrząc na to, co dzieje się na jezdni. Wpadł wprost pod nadjeżdżającego Citroena C3, którym kierował 26-letni elblążanin.
- Kierowca Citroena jechał bardzo wolno dlatego chłopcu nic się nie stało - mówi oficer dyżurny elbląskiej policji. - Lekarz zbadał poszkodowanego, a następnie zwolnił go do domu.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter