Łopata Piekarczyka po raz drugi

44
19.12.2003
Łopata Piekarczyka po raz drugi
"Łopata Piekarczyka", rzeźba znanej gdańskiej artystki Marii Wojtiuk
Redakcja Elbląskiej Gazety Internetowej “portEl” po raz drugi przyzna tytuł elblążanina roku.
“Wszyscy chyba znamy legendę o Piekarczyku, który za pomocą swojej łopaty zamknął Bramę Targową, ratując Elbląg przed krzyżacką napaścią. Doszliśmy do wniosku, że jest on doskonałym wzorem człowieka, który potrafił zrobić coś doniosłego dla miasta, mimo że był powołany do wykonywania zajęć zgoła prozaicznych. Jego narzędzie - łopatę piekarską - postanowiliśmy uczynić główną nagrodą w plebiscycie portElu na elblążanina roku. Chcielibyśmy, żeby symbolizowała ona wszelkie niestandardowe działania na rzecz miasta, wykraczające poza ramy płatnych obowiązków zawodowych, a służące szeroko pojętemu dobru Elbląga i jego mieszkańców. W rubryce "..., a moim zdaniem" czekamy na kandydatury elblążan, którzy spełniają te dosyć luźne, ale sądzimy - intuicyjnie doskonale wyczuwalne kryteria” - napisaliśmy rok temu. Tytuł Elblążanina Roku 2002 Elbląskiej Gazety Internetowej “portEl” i rzeźbę “Łopata Piekarczyka”, autorstwa elbląskiego artysty Romana Fusa, otrzymała pani Teresa Bocheńska za utworzenie Banku Żywności, instytucji bezinteresownie pomagającej najuboższym. Zdobywca tytułu za rok 2003 otrzyma rzeźbę "Łopata Piekarczyka" autorstwa znanej gdańskiej artystki Marii Wojtiuk. Tytuł przyznany zostanie przez Redakcję portElu osobie wytypowanej spośród propozycji zgłoszonych przez Czytelników Elbląskiej Gazety Internetowej. Wnioski o przyznanie tytułu Elblążanina Roku 2003 prosimy nadsyłać na adres redakcja@portEl.pl lub zamieszczać w rubryce "..., a moim zdaniem" do 31 grudnia br. Zobacz także: "Teresa Bocheńska laureatem"
Redakcja

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Ubiegłoroczna łopata wykonana z drewna z wykopalisk z elblaskiej starówki była kapitalna, dlaczego nie powtórzono jej formuły, prpopnując nową rzeźbę ?
żuczek (2003.11.28)

info

0  
  0
Do tytułu ELBLĄŻANINA ROKU 2003 nominuję Dariusza Korsaka za zaangażowanie w organizację na terenie Elbląga cyklu zawodów rowerowych ,,Bażantarnia XC'' dzięki którym rzesza elblążan miała okazję aktywnie wypoczywać i doskonale się bawić. Stanowiły one także doskonałą reklamę naszego miasta.
MARECKI (2003.11.28)

info

0  
  0
Nowa statuetka ładniejsza.
(2003.11.28)

info

0  
  0
Ano ano - Dariuszowi Korsakowi, niewątpliwie się to należy. Zasłużył się wydatnie w zaistnienie wielkiej atrakcji elbląskiej.
AborygenMiejscowy (2003.11.28)

info

0  
  0
Co za wstrentna PASKUDA! Brrr.Ja bym wcale tego do ręki nie wzioł.Wyglada na to,że teraz artyści, od dzieci w przedszkolach plastyki sie uczą.No chyba,że sama łopata,to jeszcze.Wychodz na to,że ten przedmiot jest opanowany.
Piekarczyk (2003.11.28)

info

0  
  0
Statuetka jest sexi:))))))
logan (2003.11.28)

info

0  
  0
Śliczna łopata , klimaty wyspy Wielkanocnej.
marta (2003.11.28)

info

0  
  0
Nie chcę obrazić p.Marii Wojtiuk, ale niestety mi także nie przypadła do gustu ta rzeźba.
iwa (2003.11.28)

info

0  
  0
Do tytulu Elblazanina Roku 2003 nominuje Dariusza Korsaka za zorganizowanie zawodow rowerowych XC,wiecej potrzebujemy takich osob.
Iwona-rowerzystka na Autorze (2003.11.28)

info

0  
  0
Kilka uwag do idei i postaci owego piekarczyka. 1. Ten piekarczyk mogl miec i 16 - 2o lat, po prostu nie byl ani mistrzem ani czeladnikiem, byl albo uczniem albo "partaczem" czyli dzialającym bez zgody cechu. Nie potrzeba wiec przedstawiac go jako dziecka. Niemieckie zdrobnienie piekarczyk powstalo dopiero w XIX wieku, i jest raczej dobrotliwie ale jednak - ot tki sobie gamoń, dobroduszny chlopina.Najprawdopodobniej nie mial ani wiekszego ani mniejszego prawa miejskiego, nie musial wiec stawac na murach w trakcie obrony mista. Kazdy cech mial swoja baszte i iles tam muru do obrony 2. Z duzym prawdopodobienstwem ta caslas historia to nie jest legenda, bowiem u Ramsaya spotykamy wzmianki na ten temat, podobnie czyni Fuchs przy opisie bramy targowej, choc sformulowan uzywa typu: mowi się, iż... W kazdym razie historia nie ocalila imienia owego piekarczyka.3. Piekarczyk stał sie symbolem miejskim, bowiem wystapil przeciwko w ł a d z y państwowej, nie zaś jakiemus tam wrogowi, ktory zwyczajnie napadl. Przypomnijcie sobie, kiedy on machal owa lopata i przeciwko komu. W dawnym Egu, jesli byla potrzeba zamanifestowania oporu przeciwko władzy, dodajmy legalnej, to odkurzano postac piekarczyka.Mial dawny Elblag dwie inne postacie, ktore wedle bajan ludowych, ktore z czasem stawaly sie "legalnymi" legendami - postacie ochronne, darczyńcze, opiekuńcze. Chodzi o anioły, trzymające herb. Choć podobnych rozwiazan "heraldycznych" bylo wiele w innych miastach, naszym aniolom dorobiono imiona - Matthias i Cules - i nadano im szereg cech opiekuństwa nad miastem i jego mieszkańcami. W literaturze niemieckiej nie spotykamy wiele o tych dwoch fruwających dżentelmenach, bowiem, wystawcie sobie, byly to jak najbardziej katolickie anioly. A w dawnym Elblagu nie lubiano trzech rzeczy - ciepłego piwa, bufonów nasłanych z rejencji (to odpowiednik dzisiejszej warszawy, władz centralnych) i katolików.4.Piekarczyk zaiste nie musi mieć w reku szpadla ogrodniczego, w XVI wieku był to przedmiot malo znany, wlaściwsza bylaby lopata do wkladania chleba do pieca piekarniczego. Ona winna wygladac nieco inaczej. W oryginale - a mamy do porównania kilka pozycji - dowiadujemy się, że piekarczyk opuścił kratę bramną, motyw przecięcia liny ( i to pewnie sugeruje koniecznosc wlozenia mu w lapki czegoś metalowego, ostrego) pojawil się w polskojezycznych wersjach legendy po 1945 r. i tylko Krüger w okresie hitlerowskim w jednym ze swoich Heimatbuchów wspomina o przecięciu liny... A jako beneficjenta tej nagrody proponuje kogos kto zrealizowal postument F.Schichaua. Mimo licznych oporów ludzi inaczej myslacych - okazaliśmy się światu jako europejczycy.
warmiak (2003.11.29)

info

0  
  0