1 października port lotniczy Kaliningrad-Chrabrowo podpisał porozumienia o "otwartym niebie" z tzw. zaprzyjaźnionymi krajami, czyli Turcją, Syrią i Białorusią. Czy to może być wstęp do nowej rosyjskiej operacji, polegającej na zwożeniu do Kaliningradu migrantów i wywołaniu kryzysu podobnego jak na granicy polsko-białoruskiej? Tak uważa m.in. Marek Budzisz, analityk firmy Strategy&Future o czym pisaliśmy w tym artykule. Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, który gościł w środę (26 października) na otwarciu nowego posterunku w Młynarach, mówi, że „obecnie nic na to nie wskazuje”.
- Informacja, która pojawiła się w przestrzeni medialnej, dotycząca nawiązania porozumienia z innymi liniami lotniczymi może wskazywać na pewne podobieństwa ze sztucznie wywołanym kryzysem migracyjnym na granicy białoruskiej, a w istocie operacją hybrydową sprzed kilku miesięcy skierowaną przeciw Polsce. Jednak dokładna analiza tej sytuacji nie wskazuje dziś, że mamy do czynienia z przejściem do realizacji tego, co moglibyśmy nazwać drugim etapem tej hybrydowej operacji – mówi Błażej Poboży.
Wiceminister podkreśla też, że lotnisko w obwodzie kaliningradzkim obsługiwało już wcześniej loty międzynarodowe. - Była to linia turecka oraz białoruska Belavia. Jednak większość pasażerów, którzy na tych trasach się poruszali, była obywatelami Rosji, ponad 90 proc. Na dziś nic nie wskazuje, abyśmy mieli do czynienia z podobną operacją, jak na granicy z Białorusią. Jednak przesłanki wyjściowe są bardzo podobne i nauczyliśmy się przez te kilkanaście miesięcy, żeby przygotowywać się nawet na warianty mało prawdopodobne, a nawet niemożliwe, bo rzeczywistość jest dynamiczna i nas zaskakuje. Dlatego przygotowujemy się do tego - mówi Błażej Poboży.
Wiceminister zaznaczył, że w przyszłorocznym budżecie Straży Granicznej są zagwarantowane środki na wprowadzenie na granicy z obwodem kaliningradzkim „najnowocześniejszego rozwiązania detekcyjnego, jakim jest perymetria”.
- Perymetrię w tej chwili instalujemy na zaporze inżynieryjnej na granicy z Białorusią, ale oczywiście może ona funkcjonować jako samodzielne narzędzie do ochrony granic, niezależnie od zapory inżynieryjnej. Tak będzie na granicy z obwodem kaliningradzkim. Będzie to najnowocześniejsza z dostępnych w tej chwili koncepcji ochrony granic, oparta na tych rozwiązaniach, które już testujemy na niektórych naszych granicach, którą kończymy instalować na granicy z Białorusią - mówi Błażej Poboży.
Czy rząd rozważa zbudowanie zapory, takiej jaka stanęła na granicy polsko-białoruskiej? - Obecnie taka koncepcja nie jest rozważana. Pamiętajmy, że zupełnie inny jest charakter tej granicy, niż z Białorusią, także inny jest ten potencjalny strumień nielegalnych migrantów, których mogłyby chcieć tu zwozić służby. Wydaje się, że rozwiązanie, które proponujemy plus wzmocnienie etatowe Straży Granicznej, pozwala myśleć bezpiecznie o ochronie naszej granicy. Bezpieczeństwo Polski jest też dziś związane z trwałością i stabilnością sojuszy, w których jesteśmy, m.in. NATO. Jakakolwiek ingerencja w terytorium któregokolwiek państw sojuszniczych spotka się zawsze z gwałtowną reakcją. Solidarną, wspólną reakcją państw członkowskich Sojuszu – mówi wiceminister Poboży.