Jak mówi nasz Czytelnik, do zdarzenia doszło we wtorek (9.02).
- Sprawa została zgłoszona policji. Ktoś wyrzucił kości z balkonu z ostrymi elementami. Gdyby je zjadł jakiś pies, na pewno źle się, by to skończyło. Żałuję, że nie mam zdjęć innych przedmiotów, jakie były tam znajdowane w ostatnich dniach. To absolutnie pewne, że jakiś psychol się uaktywnił - mówi nasz Czytelnik.
Dodaje również, że „dziwnym zbiegiem okoliczności, nasz pies, przez ostatnich kilka dni był struty, wymiotował non stop i miał rozwolnienie.”
Poinformowani o sprawie policjanci jeszcze tego samego dnia pojechali na miejsce zdarzenia.
- Po zgłoszeniu otrzymanym od mieszkańców ulicy Kościuszki wysłano patrol we wskazane przez nich miejsce. Funkcjonariusze znaleźli wspomnianą w zgłoszeniu kość, nie była ona jednak z elementem metalowym, ale plastikowym. W naszej opinii to zgłoszenie nie potwierdziło się – mówi kom. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
- Policja mnie zawiodła, kość była wyrzucona z balkonów, a to można śmiało podpiąć pod art. o niezachowaniu należytej ostrożności w postępowaniu z przedmiotami i płynami. To prawda, policja znalazła jedną kość i określiła, że przywiązane jest do niej tworzywo sztuczne, ale ostre, wciąż ostre – podkreśla nasz Czytelnik.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Na zawadzie też coś podobnego znalazłam!
Gwoździe i trutka owinięte mięsem też się zdarzały.
Może ktoś miał dość pupili srających pod oknami. A może wyprowadzne psy należy pilnować? Jakkolwiek wyrzucanie czegokolwiek przez balkon/okna to chamstwo.
Plastikowy, czy metalowy. .. co za różnica, jak pies zje coś takiego, to będzie cierpiał.
Na zawadę zapraszam, tu tez ktoś wyrzuca z balkonów otrute kawałki mięsa.
Pilnować psów trzeba aby nic nie jadły.
A tego psychola trzeba znaleźć, poobserwować i załatwić sprawę, wydaje mi się że to facet ok 50-60lat
Dla mnie taki ktoś nie powinien w ogóle przebywać wśród istot żywych!
Dla mnie taki ktoś nie powinien przebywać wśród istot żywych! Jego miejsce jest na wysypisku śmie. ci !
to zapewne była reakcja na zasrane trawniki i chodniki. trzeba sprzątać po swoich pieskach i nie będzie problemu. nikt normalny czegoś takiego by nie zrobił, ale wszystko ma swoje granice. psie gówna pod oknem to nic przyjemnego.
Już portelik nie strajkuje ??? Wielka szkoda !!!!