Od wyborów samorządowych mija właśnie prawie pół roku. To dobra okazja, by przejrzeć w imieniu Czytelników portElu sprawozdania finansowe poszczególnych komitetów, ubiegających się o mandaty w Radzie Miejskiej w Elblągu i o stanowisko prezydenta miasta.
Jak to jest w przepisach
Na początek należy się Państwu małe wyjaśnienie – przepisy wyborcze są tak skonstruowane, że bardzo łatwo uzyskać pełne dane dotyczące przychodów i wydatków lokalnych komitetów, które są dostępne u komisarza wyborczego w Elblągu. Z ogólnopolskimi (dostępnymi w Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie) problem polega na tym, że przepisy nie nakazują komitetom rozliczania się według okręgów czy miejscowości, więc wszystkie dane prezentowane są w skali krajowej.
- Jest to sprawozdanie komitetu wyborczego, które nie zawiera danych usystematyzowanych według np. kandydatów, województw, powiatów, gmin, miast, miejscowości. Bywa, że pewne informacje na temat tego, na wsparcie których kandydatów przeznaczone zostały dane środki finansowe można odnaleźć w opisach dokumentów finansowych (rachunki, faktury, umowy). Należy jednak mieć na względzie to, że nawet zidentyfikowanie tego typu opisów nie pozwala na stwierdzenie, że ustalona w ten sposób kwota jest łączną kwotą środków finansowych wydatkowanych przez komitet na rzecz kampanii wyborczej danego kandydata – informuje w odpowiedzi na nasze pytania Krajowe Biuro Wyborcze. - Nie istnieje bowiem prawny wymóg dokonywania tego typu opisów i równie dobrze także inne środki finansowe, udokumentowane dowodami finansowymi nieopisanymi w ten sposób, mogą dotyczyć wydatków na rzecz danego kandydata. Ponadto jako koszty kampanii prowadzonej na rzecz danych kandydatów należy zaliczyć koszty kampanii prowadzonej na rzecz całego komitetu wyborczego, która przecież ma na celu zwiększanie szans wyborczych każdego z kandydatów danego komitetu wyborczego. Zaznaczamy przy tym, że dokumentacja finansowa każdego z tych Komitetów Wyborczych znajduje się w kilkudziesięciu segregatorach – czytamy w odpowiedzi KBW.
Dodajmy, że kampanie wyborcze partie mogą finansować ze stałego Funduszu Wyborczego, który jest jawny. Wpłacać można na niego permanentnie, bez względu na to, czy w danym roku są jakiekolwiek wybory czy też nie. I tutaj kolejna ciekawostka.
- Osoby wpłacające środki finansowe nie są zobowiązane do wskazywania na finansowanie jakich wyborów, czy jakich kandydatów, środki te chcieliby dedykować. Należy uwzględnić także to, że – zgodnie z przepisami ustawy o partiach politycznych – środki finansowe wpłacane są przez osoby fizyczne na Fundusz Wyborczy partii, a nie na poszczególne osoby, w tym kandydatów w wyborach, i to partia polityczna decyduje o tym, w jakiej wysokości środki finansowe przeznaczy na udział jej komitetu w danych wyborach i jak rozdysponowane zostaną środki finansowe przekazane przez partię jej komitetowi wyborczemu w ramach prowadzonej przez ten komitet kampanii wyborczej – wyjaśnia Krajowe Biuro Wyborcze w Warszawie.
Biorąc to wszystko pod uwagę, byliśmy w stanie dokładnie przejrzeć, kto i ile wpłacił na kampanię wyborczą lokalnych elbląskich komitetów, ile środków i na co konkretnie zostało następnie wydanych – np. na ulotki, billboardy, publikację ogłoszeń wyborczych. W przypadku komitetów ogólnopolskich (w Elblągu do Rady Miejskiej i na prezydenta startowali kandydaci PO i PiS) przejrzeliśmy wpłaty na Fundusz Wyborczy obu partii od początku 2024 roku do zakończenia kampanii.
Komitety lokalne
Przypomnijmy, że o mandaty w Radzie Miejskiej w Elblągu walczyło sześć komitetów, w tym cztery lokalne, z których najbliżej sukcesu był KWW Pawła Rodziewicza – Nowy Elbląg (10,7 proc. poparcia). KWW Ruch Samorządowy Tak dla Elbląga (jako jedyny nie wystawił swojego kandydata na preydenta, popierał Michała Missana z KO), zdobył niecałe 7 proc. głosów, KWW Razem dla Elbląga - 3,70 proc., a KWW MEGA Elbląg Stefana Rembelskiego - 2,47 proc. Żaden z komitetów nie zdobył mandatu. Ile każdy z nich zainwestował w kampanię?
KWW Pawła Rodziewicza – Nowy Elbląg zebrał w sumie na kampanię 38 855 zł. Odnotował 40 wpłat od ponad dwudziestu osób, głównie kandydatów na radnych i ich rodzin. Najwięcej - 6 tys. zł - wpłacił Mateusz Majkut, działacz Polski 2050, który w Elblągu nie kandydował. Paweł Rodziewicz (który kandydował i na radnego, i na prezydenta miasta) – wpłacił ponad 4,8 tys. zł, dodatkowe 4 tysiące dorzucili członkowie jego rodziny. 4 tysiące wpłaciła była radna Monika Dwojakowska, 3 tysiące - Zbigniew Kuśmierz, projektant związany z Aeroklubem Elbląskim. Pozostałe wpłaty nie przekraczały tysiąca złotych.
25 324 zł na kampanię samorządową zebrał KWW Razem dla Elbląga. To w sumie kilkanaście wpłat. Najwięcej - 8 tys. zł - wpłacił Sławomir Malinowski, kandydat na radnego i prezydenta miasta. 4 tys. zł na kampanię przeznaczył Andrzej Ławrynowicz, lider listy w okręgu nr 1, dodatkowe 1,6 tys. zł wpłaciła na konto osoba o tym samym nazwisku. Z kolei 3,9 tys. zł przekazał na komitet Lech Kraśniański, związany w 2013 roku z grupą referendalną Wolny Elbląg. 2 tysiące wpłacił natomiast znany lekarz Sławomir Kula, były radny, który w tych wyborach chciał uzyskać mandat. Prawie 3 tys. zł na kampanię Razem dla Elbląga wpłaciła Anetta Gulbertowicz, która współpracowała ze Sławomirem Malinowskim przy produkcji filmów.
KWW MEGA Elbląg Stefana Rembelskiego pozyskał od osób fizycznych (kilkanaście wpłat) 55 304 zł na swoją kampanię. 31 600 zł (w sumie w siedmiu przelewach) wpłacił na komitet sam Stefan Rembelski, który kandydował do RM i na prezydenta miasta. 5 tys. zł wpłacił Marcin Zakęs, przedsiębiorca, doradca biznesowy i kandydat na radnego, a 5,5 tys. zł – Piotr Kamiński – również przedsiębiorca i kandydat na radnego. Z kolei 1,3 tys. zł wpłacił Mariusz Gawryś, także kandydat na radnego. Wpłaty pozostałych osób nie przekraczają tysiąca zł.
61 929 zł zgromadził na koncie KWW Ruch Samorządowy Tak dla Elbląga, w który zaangażowali się kandydaci związani z byłym prezydentem Witoldem Wróblewskim i popierający w wyborach na najważniejsze stanowisko w elbląskim samorządzie Michała Missana. Przypomnijmy, że nikt z nich nie zdobył mandatu.
Kto wpłacił najwięcej? 6600 zł przekazał na rzecz komitetu Witold Gintowt-Dziewałtowski, były parlamentarzysta i były prezydent Elbląga, lider listy w jednym z okręgów. 6525 zł wpłaciła Małgorzata Sowicka, obecna dyrektor departamentu edukacji, która również walczyła o mandat. Pozostałe kwoty od osób fizycznych (w sumie około 40 wpłat) są niższe niż najniższego miesięcznego wynagrodzenia. Wśród wpłat powyżej 1000 zł zwracają uwagę przelewy od Arkadiusza Koseckiego (dyrektora Elbląskiego Parku Technologicznego) na kampanię jego żony Marii, byłej radnej kilku kadencji - 4 tys. zł (tysiąc zł dorzucił jeszcze syn); Krzysztofa Kowalskiego, kandydata na radnego (3 tys. zł), Krystyny Urbaniak (kandydatki na radną i dotychczasową radną) - 4 tys. zł, Pawła Fedorczyka (kandydata na radnego i dotychczasowego radnego) - prawie 4 tys. zł, Krzysztofa Konerta (kandydata na radnego i dotychczasowego radnego) - 4 tys. zł; Kazimiery Pierzyńskiej-Czujwid, kandydatki na radną i dyrektorki SP nr 14 ( 2 tys. zł), Artura Bartnika, dyrektora Zarządu Komunikacji Miejskiej (2,5 tys. zł), Mateusza Paradowskiego (kandydata na radnego - 3 tys. zł) Marka Burkhardta (kandydata na radnego i dotychczasowego radnego, 2 tys. zł) czy Andrzeja Tomczyńskiego (również dotychczasowego radnego, który nie został ponownie wybrany) - 1,5 tys. zł
KO i PiS
Oba komitety to jedyni wygrani wyborów samorządowych w Elblągu. Podzieli się mandatami w Radzie (15 dla KO, 10 dla PiS), a Koalicja Obywatelska wprowadziła do ratusza swojego prezydenta – Michała Missana. W skali kraju PiS pozyskał i wydał na kampanię 32 mln złotych, KO - 34 mln złotych. Ile oba komitety wydały w Elblągu? Tymi danymi – jak informujemy wyżej – KBW nie dysponuje, bo komitety ogólnopolskie nie mają obowiązku tak drobiazgowo tego systematyzować. Zapytaliśmy mailowo obu głównych kandydatów na prezydenta – Michała Missana (KO) i Andrzeja Śliwkę (PiS), ile wydali na swoją kampanię. Na odpowiedzi nadal czekamy. Wiemy za to, ile na nią wpłacili.
Z danych Funduszu Wyborczego PiS wynika, że Andrzej Śliwka dokonał w 2024 roku przed wyborami samorządowymi jednej wpłaty na ten cel w wysokości 43 tys. zł. Z kolei Michał Missan dokonał w tym okresie siedmiu wpłat na Fundusz Wyborczy PO w łącznej wysokości 80 tysięcy złotych.
Co ciekawe, na fundusz wyborczy wpłaty dokonał tylko jeden obecny radny, a był nim Marek Pruszak, który przelał w sumie na 4,6 tys. zł na rzecz PiS.
Pozostałych elblążan można policzyć na palcach jednej ręki i są to już tylko kandydaci do Sejmiku Województwa. Robert Turlej (KO, radny i członek zarządu województwa) wpłacił 11,4 tys. zł, Agnieszka Grzelak (KO, nie zdobyła mandatu) - 15,6 tys. zł, a Małgorzata Adamowicz (PiS, nie zdobyła mandatu) – dokładnie 273 zł.
Aktualizacja. Docierają od nas informacje od kandydatów na radnych, że osób wpłacających na fundusze wyborcze ogólnopolskich komitetów partyjnych było więcej niż podaliśmy. Tych osób nie ma jednak w wykazach opublikowanych przez poszczególne partie w Internecie. Zgodnie z przepisami kodeksu wyborczego, partie mają obowiązek publikować wpłaty powyżej 10 tysięcy złotych od danego wyborcy. Niektóre partie publikują niższe kwoty, niektóre w ogóle żadnych wykazów nie zamieszczają. Niestety, na co też uwagę zwracała Państwowa Komisja Wyborcza, w przepisach nie ma karnych sankcji za niespełnienie obowiązku publikacji wpłat na fundusz wyborczy.
Jak się dowiedzieliśmy, PKW będzie dysponowała wszystkimi wykazami wpłat na fundusze wyborcze poszczególnych partii za 2024 rok dopiero w 2025 roku. Wówczas do tego zestawienia wrócimy.