Bycie właścicielem nawet małego "warzywniaka" jest marzeniem wielu osób. Jednak, aby rozpocząć własną działalność gospodarczą trzeba mieć kapitał startowy. Co zrobić w momencie, gdy jest on niewystarczający? Warto spróbować uzyskać pożyczkę z urzędu pracy.
Osoba starająca się o kredyt na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej musi być osobą bezrobotną, zarejestrowaną w Urzędzie Pracy, bez względu na to czy pobiera zasiłek czy też nie ma prawa do takiego świadczenia.
Przyszły kredytobiorca musi spełnić szereg określonych warunków.
- Musi to być np. osoba, która rok przed rejestracją w urzędzie pracy zlikwidowała działalność ze względów ekonomicznych - wyjaśnia Iwona Radej, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy. - Bierzemy pod uwagę ostatni rok przed zarejestrowaniem się w Urzędzie. Nie ma znaczenia fakt, gdy osoba taka prowadziła wcześniej działalność gospodarczą.
To nie jedyny warunek jaki musi spełnić ubiegający się o kredyt na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Przyszły kredytobiorca nie może być wcześniej karany sądownie, musi mieć, w przypadku, mężczyzn uregulowany stosunek do służby wojskowej. Starający się o kredyt nie może mieć w ostatnim roku przed rejestracją porzucenia pracy albo zwolnienia dyscyplinarnego.
Pierwszą rzeczą, którą musi zrobić osoba starająca się o kredyt to złożenie wniosku i dokumentów niezbędnych do załatwienia takiego kredytu, a jest ich kilka.
Najważniejszym dokumentem jest kalkulacja kosztów i dochodów proponowanej działalności. Kredytobiorca musi też wykazać formy zabezpieczenia pożyczki, opinie organu samorządowego z terenu miasta czy też powiatu na temat rodzaju działalności i inne dokumenty, która potwierdzałyby prowadzenie działalności gospodarczej.
- W tym ostatnim przypadku mam na myśli, w zależności od charakteru prowadzonej działalności, jakiekolwiek zaświadczenia o ukończonych kursach, specjalne uprawnienia niezbędne do prowadzenia określonej działalności - wymienia kierownik. - Bierzemy pod uwagę również wstępne umowy np. dzierżawy czy najmu lokalu gdzie przyszła działalność będzie prowadzona, bo też takowa dokumenty bezrobotni nam przedkładają.
Komplet dokumentów należy złożyć u kierownika urzędu pracy. W następnej kolejności zbiera się komisja pożyczkowa, w skład której wchodzą członkowie Powiatowej Rady Zatrudnienia. Zadaniem tej komisji jest opiniowanie przedłożonych wniosków zarówno przez bezrobotnych jak i pracodawców, bo takie też pożyczki są udzielane.
Po wstępnej opinii tej komisji kierownik urzędu pracy podejmuje decyzję czy wniosek będzie rozpatrzony pozytywnie czy też nie. W przypadku przyznania pożyczki kierownik ustala również jej wysokość.
W momencie gdy pożyczka zostanie przyznana, kredytobiorca musi załatwić wszystkie sprawy formalno-prawne, czyli zgłosić tę działalność do ewidencji działalności gospodarczej, oczywiście zgłosić do Urzędu Skarbowego, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, załatwić sprawę REGONU, NIP-u, EKD, czyli wszystkie formalności, które są niezbędna aby działalność w ogóle się rozpoczęła.
- Po przedstawieniu nam tych dokumentów, kredytobiorca stawia się w urzędzie z poręczycielami i podpisujemy umowę pożyczki i plan dobrowolnej jej spłaty - mówi Iwona Radej.
Pożyczka dla osoby bezrobotnej udzielana jest na okres trzech lat. Osoba bezrobotna ma obowiązek rozliczenia się urzędem pracy z wydatkowania pieniędzy po trzech miesiącach od podpisaniu umowy i otrzymaniu pieniędzy na konto.
Kredytobiorca musi przedstawić urzędowi faktury, rachunki potwierdzające zakup sprzętu, na który została udzielona pożyczka.
W wydawaniu pieniędzy z pożyczki nie ma dobrowolności. Pożyczkobiorca musi w swoim biznes planie wykazać na co wyda określone pieniądze.
Jeśli chodzi o spłatę pożyczki to sprawa wygląda następująco.
- Przez okres sześciu miesięcy jest karencja w spłacie raty kapitałowej, czyli kredytobiorca spłaca odsetki, natomiast ratę kapitałową zaczyna spłacać razem z odsetkami po okresie sześciu miesięcy - informuje kierowniku PUP-u. - Oczywiście, my w trakcie tych trzech lat dokonujemy kontroli prowadzenia tej działalności. O każdej zmianie, czy to dotyczącej np. rozszerzenia działalności czy przeniesienia jej w inne miejsce kredytobiorca musi nas zawiadomić, ponieważ na takowe zmiany musi mieć zgodę urzędu.
Elementem odróżniającym pożyczkę z urzędu pracy od normalnego kredytu konsumpcyjnego jest to, że biorąc kredyt z urzędu możemy ubiegać się o jego częściowe umorzenie.
- Po okresie 24 miesięcy prowadzenia działalności kredytobiorca ma prawo wystąpić do kierownika urzędu pracy o częściowe umorzenie spłaty tej pożyczki - wyjaśnia I. Radej. - Warunkiem udzielenia zgody na umorzenie pożyczki jest prowadzenie działalności przez okres 24 miesięcy i terminowa spłata rat kapitałowych i odsetek.
O jaką kwotę może starać się bezrobotny? Maksymalnie osoba bezrobotna może otrzymać pożyczkę w wysokości 20 - krotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Na dzień dzisiejszy jest to 37 tysięcy złotych.
- Biorąc pod uwagę limit finansowy, którymi urząd dysponuje takowej pożyczki nie jesteśmy w stanie udzielić - tłumaczy kierownik. - Przyjęliśmy założenie, że pożyczki w tym roku udzielane bezrobotnym będą na poziomie 15 maksymalnie 20 tysięcy złotych.
Osoby starające się o pożyczkę z urzędu pracy wnioskowały o przyznanie różnych kwot. Jak twierdzi kierownik elbląskiego PUP-u zależne to jest od tego m.in. jakimi środkami własnymi dysponuje osoba bezrobotna.
Wysokość przyznawanej pożyczki zależy od tego o jaką kwotę stara się osoba bezrobotna i od tego w jaki sposób przygotowana została kalkulacja kosztów.
Jeżeli komisja uzna, że działalność rokuje szanse na funkcjonowanie i kredytobiorca stara się o kwotę do 20 tys. złotych wtedy urząd raczej nie podejmuje decyzji o zmniejszeniu wysokości pożyczki.
Może natomiast być taka sytuacja, że środki na ten cel są ograniczone. Wtedy to urząd negocjuje z pożyczkobiorca wysokość pożyczki.
Ważne też jest oprocentowanie pożyczek. W przypadku bezrobotnych w rejonach zagrożonych dużym bezrobociem oprocentowanie wynosi 6,9 procenta w stosunku rocznym.
Niestety bezrobotni starający się o kredyt z urzędu pracy nie mają większych szans na rozpoczęcie własnej działalności opierając się tylko i wyłącznie o ten kredyt.
- Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ponieważ z kilkuletniego doświadczenia wiemy, że osoba bezrobotna mogła rozpocząć działalność posiłkując się tylko i wyłącznie kredytem z urzędu pracy - wyjaśnia Iwona Radej.
Robert Pilecki
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter