Jak mówi przewodniczący komisji konkursowej, Janusz Nowak, komisja przegłosowała zmiany w regulaminie, które umożliwiły rozstrzygnięcie konkursu, choć Wiesława Jastrząb nie miała kontrkandydata. Wiesława Jastrząb od połowy stycznia pełniła obowiązki szefa szpitala. Za poparciem jej kandydatury zagłosowali dziś wszyscy członkowie komisji – w sumie 11 osób.
- Pani Jastrząb proponuje, żeby szpital miejski wyspecjalizował się w opiece nad matką i dzieckiem, bo to jest jej zdaniem nisza na lokalnym rynku usług medycznych – mówi Janusz Nowak. - Jeśli chodzi o pozostałe oddziały, dyrektorka zamierza dojść do porozumienia z innymi elbląskimi szpitalami i podzielić się z nimi specjalnościami.
Czy te plany mają szansę na realizację? Janusz Nowak ma nadzieję, że tak. Przyznaje jednak, że o podziale rynku mówi się od kilku lat, ale kolejne próby rozmów nie przyniosły dotąd rezultatów. Jeśli plany Wiesławy Jastrząb mają się powieść, szpital będzie musiał otrzymać od samorządu lub sam zdobyć (np. z Unii Europejskiej) pieniądze na przystosowanie do nowej funkcji.
Ostateczną decyzję o nominacji na fotel dyrektora szpitala miejskiego podejmie prezydent Elbląga. Tymczasem, jak zauważa radny Klubu Centroprawicy „Czas na Elbląg”, przewodniczący komisji rewizyjnej Rady Miejskiej Jerzy Wilk, w komisji konkursowej nie było żadnego przedstawiciela opozycji.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter