Lokatorzy zdziwili się, gdy otrzymali aneksy, z których wynikało, że mieli do zapłacenia za ciepło dodatkowe pieniądze. Było to średnio od 150 do 400 zł. Zbuntowali się. Wyliczyli, że administrator zażądał od mieszkańców łącznie 260 tysięcy zł. Sugerowali nawet, że zarząd usiłuje w ten sposób wyłudzić pieniądze na pokrycie długów spółki. Kiedy zaczęli dochodzić prawdy, okazało się, że w budynkach nie działały liczniki ciepła, a poza tym nikt nie przeprowadzał na bieżąco pomiarów poboru ciepła przez lokatorów.
Posadę straciła dotychczasowa szefowa spółki. Jednak kłopoty lokatorów się nie skończyły. Niedawno otrzymali rachunki za wodę, które opiewają na kwotę nawet 800 zł. Tak wysokie rachunki otrzymali jednak tylko ci, którzy nie posiadają w mieszkaniach liczników na wodę.
Z nowym prezesem spółki Elzam Dom niestety nie udało nam się skontaktować. Powiedziano nam, że wyjechał w delegację i będzie dopiero w przyszłym tygodniu.
Tymczasem przed elbląskim Sądem Okręgowym toczy się inna sprawa związana ze spółką Elzam Dom. Cztery duże wspólnoty mieszkańców podjęły uchwały o tym, że w związku z wysokimi podwyżkami opłat, nie chcą już mieć do czynienia ze spółką. W odpowiedzi Elzam Dom pozwał wspólnoty do sądu.
Zobacz także: „Prawo kaduka?”
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter