Firma Budimex wiosną br. zakończyła przebudowę toru wodnego na rzece Elbląg. Celem prac było uzyskanie 60 m szerokości na rzece, a w rejonie Nowakowa 40 metrów. To element większej inwestycji: „Budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”, czyli przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Niestety podczas tych prac, jak twierdzą mieszkańcy, uszkodzonych zostało 15 domów w Nowakowie.
24 lipca podczas spotkania z przedstawicielami Budimexu, Urzędu Morskiego w Gdyni, władzami powiatu elbląskiego, zarządu województwa warmińsko-mazurskiego i gminy Elbląg mieszkańcy żalili się na zaniżanie przez ubezpieczyli firmy Budimex należnych im odszkodowań. Sprawę tę szeroko opisywaliśmy na naszych łamach.
W mailu z 21 sierpnia firma Budimex zapewnia nas, że reguluje już pierwsze odszkodowania. Jednak mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy, nie wierzą, że zostaną przez nią sprawiedliwie potraktowani. - Wszystkie zgłoszenia są procedowane przez naszego ubezpieczyciela. Pierwsze cztery szkody zostały już wycenione i ubezpieczyciel wypłaca odszkodowania. Kolejne są procedowane. Na pewno wspólnie z mieszkańcami uregulujemy wszystkie odszkodowania, które powstały w wyniku prowadzenia prac budowlanych - informuje Michał Wrzosek, rzecznik prasowy Budimex S.A.
Sołtys Nowakowa Alicja Rogoz podkreśla, że nic jej nie wiadomo o wypłaconych przez Budimex odszkodowaniach. – Poszkodowani mieszkańcy zatrudniają prawników, bo nie wierzą, że zostaną im wypłacone pieniądze. Jedną z takich osób jest moja mama, z którą nikt z firmy Budimex od tamtej pory (spotkania z 24 lipca-red.) się nie kontaktował. Nie było nawet żadnego telefonu od nich. Niech powiedzą komu te odszkodowania wypłacono? – mówi pani sołtys.
- U nas byli i mieli naprawić żywopłot, który zniszczyli podczas prac. Rozgrzebali, popsuli jeszcze bardziej i tyle ich widzieli. Będziemy brali firmę, która zajmuje się windykacją odszkodowań. Nie wierzymy już Budimexowi – mówi pani Jaruga, mieszkanka Nowakowa.
Budimex zapewnia, że jest cały czas w kontakcie z mieszkańcami Nowakowa. - Jeżeli mieszkańcy będą kwestionowali wyceny odszkodowawcze, to wspólnie z biurem budowy będziemy rozmawiać o zakresie wypłat. Kilka osób zgłosiło nam, że nie zgadza się z decyzjami ubezpieczyciela. Rozmawiamy dalej z tymi osobami. Jesteśmy i będziemy cały czas w kontakcie ze wszystkimi sąsiadami inwestycji i rozstrzygniemy wszystkie kwestie sporne – zapewnia Michał Wrzosek.
Do sprawy wrócimy.