Wybrany wątek opinii
Ciekawi mnie jak Pani zamierza ucywilizować deweloperkę? Jak świat światem, tak potęga pieniądza zawsze będzie górą nad wszystkim innym, nad historią, dziedzictwem i kulturą. Na domiar złego w czasach nowożytnych, Elbląg nie ma szczęścia do inteligencji wśród mieszkańców. Są to w dużej mierze ludzie o poglądach lewicowo-liberalnych, mają w większości przypadków stosunek do dziedzictwa i kultury tego miasta taki jak bolszewicy do dziedzictwa historycznego w Królewcu. Zamek wysadzono, kamienice rozebrano, postawiono w ich miejsce bloki z wielkiej płyty i mamy dziś obraz nędzy i rozpaczy lub nieudolne próby retrospekcji z materiałów szlachetnych "styropian, szkło i beton". Podobnie dzieje się w Elblągu. Zdecydowanie większa część powojennych mieszkańców miasta była ludnością napływową, bez znajomości historii, kultury i dziedzictwa. Osadnicy odbudowując miasto wprowadzili nowy porządek na kształt własnej wizji miasta w którym mieszkają i żyją na co dzień. Chcąc dokonać rzeczywistej retrospekcji powinniśmy zacząć od nauczenia się tego miejsca na nowo, jego historii, jego tradycji i kultury. Powinniśmy zacząć od siebie, od budowania własnej tożsamości, zadając sobie pytanie kim jestem, jakim jestem elblążaninem, czy znam historię miasta, czy jestem z niej dumny? Następnie na podstawie badań archeologicznych i historycznych nadać ton retrospekcji nowo - powstającej zabudowy.
Do moderacji
Odpowiedz
4
2
Co to ma do koncepcji odbudowy Starego Miasta? Co ci ludzie mieli niby zrobić? Ale zawsze można pojechać na robola z piedestału katolickiej konserwy. W tamtym czasie pomysł p. Lubockiej-Hoffmann był nowatorski. Można przyczepić się do realizacji - nie wszystko, co powstało, jest udane, vide - kamienice na zawilgoconych fundamentach czy współczesne elewacje. W latach 80.było biednie, bo nie było z czego budować, więc domy są skromniuchne, z kolei w latach 90.z kolei królował postmodernizm. Zresztą - sama retrowersja powstała niejako na fali postmodernizmu, więc trudno mieć pretensje do tego, że kamienice nawiązują, a nie odtwarzają. Ciekawe zresztą, z którego czasu "pocztówkę" należałoby odtworzyć? Lata 20., 40.? Karta Wenecka też nie zaleca rekonstrukcji. Idealne Stare Miasto wg niektórych współczesnych internautów stanowiłoby realnie dekorację teatralną, odtwarzającą świat, którego nie ma i nie będzie. Gdyby zabrać się do ODBUDOWY w latach 40.-50., gdyby pracować z ówczesnymi pozostałościami, może byłaby szansa na ocalenie ducha tamtego Elbląga. A gdyby zabrać się do tego dziś, to powstałoby po prostu zombie. Nie podoba mi się wszystko to, co powstaje obecnie na Starym Mieście, ale nie jest to wina retrowersji, tylko beznadziejnych architektów, których wypuszczają dzisiejsze uczelnie. Ale mogłoby być gorzej.
Do moderacji
Odpowiedz
5
1