Kibice Startu od dawna czekają na ogłoszenie nazwiska nowego szkoleniowca, który ma zastąpić Andrzeja Niewrzawę na tym stanowisku. Najprawdopodobniej poznamy go dopiero za kilkanaście dni, tuż przed wznowieniem treningów. Okazuje się, że ustępujący ze stanowiska Andrzej Niewrzawa nie żegna się z klubem, a będzie w nim pełnił nową rolę.
- W grudniu minionego roku zgłosiłem chęć rezygnacji z funkcji trenera, niestety nie udało się naleźć nikogo na moje miejsce. Plan był taki, żeby został nim Krzysztof Kotwicki, jednak nie posiada on licencji. Rozważano też kandydaturę Kamila Ringwelskiego, syna byłego trenera z Elbląga. Doprowadziłem zespół do końca sezonu i dostałem propozycję, żeby zostać w klubie jako dyrektor sportowy. Miałem propozycję trenerskie, ale nie widzę się w roli trenera, który zmienia kluby. Moim zadaniem było dogadanie się z zawodniczkami, które chciały zostać i razem z przyszłym trenerem zbudować nową ekipę. Jako dyrektor sportowy mam zając się sprawami około drużynowymi. Jest to dla mnie nowa funkcja. Będę ją pełnił przez trzy miesiące, potem zobaczymy czy klub będzie ze mnie zadowolony i czy mi ta funkcja będzie odpowiadała, czy się w niej sprawdzę - powiedział Andrzej Niewrzawa.
Trwa kompletowanie składu zespołu, który będzie liczył piętnaście, bądź szesnaście zawodniczek. W poniedziałek (12 lipca) drużyna wznowi treningi.