Rok 2023 rozpoczęły od zwycięstwa

30
07.01.2023
Rok 2023 rozpoczęły od zwycięstwa
fot. Anna Dembińska
W pierwszym meczu w 2023 roku piłkarki ręczne Startu pokonały w hali przy ul. Kościuszki beniaminka z Chorzowa 34:32. Tym samym elblążanki, po trzech przegranych, wróciły na zwycięską ścieżkę. Zobacz zdjęcia.

Zarówno dla Startu jak i Ruchu pierwsza potyczka w tym roku była bardzo istotna. EKS, po trzech przegranych z rzędu, nie mógł sobie pozwolić na stratę punktów z kolejnym beniaminkiem i bardzo chciał wrócić na zwycięską ścieżkę. Chorzowianki natomiast liczyły na pierwsze punkty w sezonie i miały nadzieję, że wykorzystają słabszy czas Startu.

Dobrą wiadomością było pojawienie się w protokole meczowym i od razu w składzie wyjściowym Pauliny Kopańskiej, która dostała zgodę od lekarza na powrót na ligowe parkiety. Z gorszych trzema wymienić absencję Marty Gęgi, która ma problemy z kolanem.

Elblążanki dobrze rozpoczęły niedzielną rywalizację i w 5. minucie prowadziły 4:1. Aż trzy rzuty karne wywalczyła Nikola Głębocka, a z linii 7. metra nie myliła się Weronika Weber i Paulina Kopańska. Odważnie w ataku grała Wiktoria Tarczyluk, kilka piłek odbiła Małgorzata Ciąćka, m.in. rzut karny. Gdy Start zmuszony był grać w podwójnym osłabieniu, rywalki trafiły do pustej bramki i było 10:7. Od tego stanu gra się bardzo wyrównała, bramki padały raz z jednej, raz z drugiej strony, do wyniku 14:10. Chorzowianki wykorzystały kilkuminutowy przestój EKS i zdołały odrobić trzy gole. Ostatnie akcje przed zmianą stron należały jednak do gospodyń, a wynik pierwszej połowy na 17:14 ustanowiła Nikola Szczepanik, która nie tylko trafiała do bramki ale także nieźle asystowała.

Drugą część meczu elblążanki również zaczęły dobrze. Rzut karny obroniła Aleksandra Hypka, kontrataki kończyła Weronika Weber i tablica wyników wskazywała 20:15. Przez kilka kolejnych akcji zespoły naprzemiennie trafiały między słupki. Gospodynie miały małe problemy w defensywie, bo w ciągu ośmiu minut sędziowie podyktowali aż trzy rzuty karne. Chorzowianki dwa z nich wykorzystały. Elblążanki jednak utrzymywały trzy-czterobramkowe prowadzenie, a po golu Juliane Costa odskoczyły już na pięć bramek (27:22). Przyjezdne się jednak nie poddawały, świetnie w ich drużynie spisywała się Marcelina Polańska, która w sumie w całym spotkaniu rzuciła aż dwanaście bramek. W 52. minucie gola zdobyła Nikolina Knezević i było 30:27. Niestety trzy kolejne bramki padły łupem rywalek i zapowiadała się nerwowa końcówka. Elblążanki miały jednak ułatwione zadanie, bowiem sędziowie odesłali na ławkę kar dwie chorzowianki, które mimo to i tak zdołały umieścić piłkę w siatce. Gdy do pustej bramki piłkę posłała Nikola Szczepanik, a chwilę później trafiła Paulina Kopańska, było 33:31. Nieco nadziei dała swojej drużynie Natalia Stokowiec. Start nie zdołał przełamać obrony Ruchu i mogło dojść do remisu. Na szczęście czujnie w obronie zagrała Nikola Szczepanik, która przechwyciła piłkę i sama zamknęła akcję. Start wygrał 34:32.

 

EKS Start Elbląg - KPR Ruch Chorzów 34:32 (17:14)

Start: Ciąćka, Żarnoch, Hypka - Weber 9, Knezevic 5, Tarczyluk 4, Szczepanik 4, Głębocka 4, Kopańska 3, Stapurewicz 3, Costa 1, Owczarek 1, Wołoszyk, Kostuch, Stefańska, Dworniczuk.

Ruch: Ciesiółka Gryczewska K.- Polańska 12, Doktroczyk 6, Stokowiec 6, Bondarenko 2, Masiuda 2, Jasinowska 2, Gryczewska M. 1, Kolonko 1, Iwanowicz, Kalyhina, Masalova, Sytenka, Miłek, Bury.

 

Zobacz tabelÄ™ i terminarz PGNIG Superligi kobiet.

 

Start kolejny mecz zagra na wyjeździe 14 stycznia z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Złoto w zasięgu jest!!!
(2023.01.07)

info

13  
  1
32 bramki dały sobie strzelić? rozumiem że bramkarka z kontuzją ręki, nogi i obu oczu a obrona nie wracała wcale ? to jest ŻENADA !!!
(2023.01.07)

info

18  
  8
Ja się nie zgadzam żeby za taką grę one dostawały kasę i trener pobierał pensję !
(2023.01.07)

info

14  
  7
Trenerze kiedy taktyka, czekamy....
(2023.01.07)

info

15  
  1
Cały zarząd, dyrektor sportowy i trenejro z Wawy na darmowy staż do Gniezna. Totalna żenada bez ładu i składu. Psim swędem zwycięstwo...
Obserwator1968 (2023.01.07)

info

10  
  1
pis off
(2023.01.07)

info

8  
  2
Jeszcze chyba nie ma pomysłu na grę nasz trener z Warszawy, bo zmiana goni zmianę... Męczyć się z ostatnim zespołem w tabeli nic dobrego nie wróży. Fajny początek z Tarczyluk na środku i Kopańską, wreszcie uruchomiona obrotowa, a potem już tylko gorzej i gorzej....
Byłem na meczu pierwszy raz od wielu lat i... Nie wiem co ma trener zaczarować, skoro tu wygladalo, ze problemem jest jakość składu - głupie straty, całego zespołu, masa kar, odnosiłem wrażenie, że nasze zawodniczki nie potrafiły podnieść niemal żadnej zagubionej piłki.
Z tak słabym Ruchem udało się wygrać przy wielkim fuksie i olbrzymim szczęściu. O ile we wcześniejszych meczach zawsze mógł liczyć na świetną postawę bramkarek Hypki i Ciąćki to w tym meczu nie można o tym powiedzieć. Jeszcze Ciąćka w początkowej fazie meczu dobrze się prezentowała to "wybitny warszawski trener" wpadł na pomysł aby mieszać zmianami na tej pozycji w efekcie wszystko się posypało. Szczęściem że dobrze grała Weber /rzuty karne i skuteczne kontry/, nad wyraz dobrze rozgrywała akcje i skutecznie rzucała Tarczyluk oraz dobrze grała Szczepanik. Obiecująco w początku tego meczu zaprezentowała się również Kopańska. I to na tyle co było w tym meczu pozytywnego. Ci co byli na tym meczu dokładnie widzieli kto zaczął to psuć swoimi dziwnymi i niezrozumiałymi zmianami personalnymi i decyzjami pseudo taktycznymi. Oprócz tego całe widowisko dosadnie psuli sędziowie którzy nie wiedzieli tak właściwie na czym polega gra w piłkę ręczną a już kuriozum była sytuacja gdy Kopańska została taktycznie faulowana i otrzymała czerwoną kartkę ale nomen omen zapomnieli podazać o rzucie karnym. Tylko czujność obserwatora uratowała sędziom przysłowiową "d.. ę". Ilość błędnych decyzji sędziowskich była na porażającym poziomie. O przepraszam, w jednym byli nad wyraz pedantyczni bo co do 1 milimetra egzekwowali miejsce wykonania rzutów wolnych.
(2023.01.07)

info

6  
  5
Od trenera nie wymaga się niczego poza jednym. Musi na treningach szkolić szkolić, szkolić i jeszcze raz szkolić w zakresie indywidualnego wyszkolenia jak i ustawień taktycznych. Szanowny Panie trenerze szkoda jest nie marnować swojego czasu na tłumaczenie nieporadności dziewczyn głupimi wpisami w komentarzach.