19 września zawodniczki Startu grały w Chorzowie, skąd udało im się wywieźć komplet punktów. W kolejnym meczach elblążanki nie miały już tyle szczęścia. Najpierw, po rzutach karnych, przegrały z Zagłębiem Lubin, potem minimalnie skuteczniejsze okazały się lublinianki i piotrkowianki, a w kolejnych dwóch meczach zdecydowanie lepiej prezentowały się piłkarki z Kobierzyc i Jarosławia. W 8. kolejce zespół Andrzeja Niewrzay miał udać się do Koszalina, jednak z powodu zakażenia koronawirusem dwóch elblążanek, mecz został przełożony.
W pojedynku z Ruchem nadal nie zagra Maglalena Kepesidou, Alicja Pękała oraz Paulina Stapurewicz, do dyspozycji powinna być już natomiast Wioleta Pająk oraz Justyna Świerczek.
Rozgrywająca Hanna Yashchuk jest dobrej myśli przed czwartkowa potyczką.
- Na świecie jest taka, a nie inna sytuacja i niestety dotyczy także nas. W zespole są dwie zawodniczki z potwierdzonym zakażeniem, ale dawno nie miałyśmy z nimi kontaktu i wszystko jest w drużynie dobrze. Wracamy do gry, potrzebujemy zwycięstwa. Trzeba przerwać złą passę, a gdzie jak nie u siebie i z kim jak nie z Chorzowem. Trener musiał trochę pozmieniać treningi, bo mecz jest w czwartek, a nie w weekend. Chcemy udać się na przerwę w dobrych nastrojach - powiedziała zawodniczka.
Także szkoleniowiec Startu liczy, że jego zespół po raz drugi w tym sezonie pokona Ruch. - Nie chcę mówić, że sytuacja wraca do normy, bo w Polsce, w służbie zdrowia i po części w naszej drużynie, trudno o takie deklaracje. Mamy wyniki dziewczyn, wiemy jaki jest stan zdrowia drużyny. Oprócz perypetii covidowych dochodzą inne historie, trzeba testować zawodniczki które wracają, wykonywać testy krwi na obecność przeciwciał, sprawdzić czy wszystko dobrze z sercem, z płucami. Musimy się w tej sytuacji odnaleźć. W całej Polsce drużyny, mniej lub bardziej, są dotknięte tą sytuacją i muszą sobie z tym radzić. Wiadomo, że trudno mówić nam o entuzjazmie, optymizmie, bo jeśli się przegra mecz, czy powiedzmy coś nie nie uda w życiu, to można mówić o motywacji. Jeśli natomiast odchodzą ludzie, a kilku osób związanych częściowo z drużyną odeszło w ostatnim czasie, to trudno w tym momencie mówić o mobilizacji, czy szukać motywacji, że musisz, że wygrasz, że trzeba walczyć, bo gdzieś w podświadomości czujemy, że są sprawy trochę ważniejsze. Liga nie zawiesiła działalności, mamy grać mecze, więc je gramy. W tym tygodniu zawodniczki wróciły po przeziębieniach, drobne urazy zostały zaleczone. Do meczu z Ruchem podejdziemy z nadzieją, że na parkiecie w Elblągu wyszarpiemy trzy punkty. Ruch to ekipa, która ma swoje ambicje, marzenia i też chce zdobywać punkty i będzie ich także szukała w Elblągu. My też chcemy się w końcu odbić i grać na miarę tego, co czujemy że możemy. Nie zawsze możemy, ale chcemy grać tak dobrze, jak na początku sezonu - podsumował Andrzej Niewrzawa.
Obecnie Start i Ruch sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Elblążanki wywalczyły do tej pory siedem punktów, chorzowianki natomiast nie wygrały jeszcze ani jednego meczu. Która z tych drużyn w końcu przełamie fatalną passę, dowiemy się w czwartkowy wieczór. Początek rywalizacji w hali przy al. Grunwaldzkiej o godz. 18. Transmisję ze spotkania będzie można śledzić na kanale zobacz.tv.
Zobacz tabelÄ™ i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest ElblÄ…ska Gazeta Internetowa portEl.pl