Po prostu trzeba się ruszać

5
22.08.2015
Po prostu trzeba się ruszać
fot. Anna Dembińska
 To już drugi dzień zawodów Enduroman, które od uczestników wymagają nie tylko wytrzymałości, ale i żelaznej siły woli. Dziś (22 sierpnia) mierzą się kolarze, którzy jeżdżą na Modrzewinie oraz po drogach Wysoczyzny Elbląskiej na dystansie 50, 100 i 200 kilometrów. Zobacz fotoreportaż z zawodów. 
- Trasa była bardzo przyjemna, a warunki idealne, mało wiatru. Bardzo fajna atmosfera, organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Akurat ja złapałem gumę, a oni pomogli, więc wymieniłem koło i dojechałem do końca, za co bardzo serdecznie dziękuję. Było super – mówił pan Filip, który po raz pierwszy startował w Enduroman i wybrał dystans 50 km. - Jak się przygotować? Trzeba po prostu jeździć na dłuższe dystanse, najlepiej dwa, trzy razy w tygodniu.
   Dla Olafa to drugi dzień zmagań. W Enduroman startuje po raz pierwszy, ale bierze udział we wszystkim trzech konkurencjach. Wybrał kategorię mini, czyli 1250 metrów do przepłynięcia, 50 km jazdy na rowerze i 10 kilometrów biegu.
   - Czuję się rewelacyjnie. Myślałem, że będzie gorzej W takich zawodach startuje się dla własnej satysfakcji, dla dobrego samopoczucia i zdrowia – mówił Olaf, który na dzisiejsze (22 sierpnia) kolarskie zmagania zrobił sobie nawet specjalny napój, czyli wodę z miodem i odrobiną soli. Jak mówił to taki naturalny izotonik.
   - Jak się przygotować? Staram się coś robić każdego dnia, przez godzinę. Ostatnio polubiłem crossfit, pływam, biegam, jeżdżę na rowerze – opowiadał Olaf.
   Z kolei dla Maćka były to pierwsze zawody w życiu. Wybrał dystans 50 km.
   - Jechałem na takim dość dziwnym rowerze, na który wszyscy patrzyli i zastanawiali się na czym jadę. Chyba jako jedyny miałem rower ze starym przełożeniem, bez wolnego biegu – wyjaśniał. - Praktycznie się do tego nie przygotowywałem, ale chciałem się sprawdzić. Na co dzień jeżdżę na rowerze, mógłbym trochę więcej, ale staram się, żeby to były dłuższe dystanse. Tutaj liczył się również czas, dlatego to trochę inny rodzaj wysiłku, długotrwały. Troszeczkę się zmęczyłam, ale nie było tak źle. Wynik nie był najgorszy, poza tym jeżdżę zupełnie amatorsko, a do tego na rowerze, który nie wybacza.
   - Wszystko przebiega normalnie, zakończyliśmy dystans 50 km, setka prawie dojeżdża, "maksimusi" będą jeździć do wieczora. Wszystko przebiega prawidłowo, na szczęście nic się nie dzieje – mówił ok. godz.13 Bogusław Tołwiński ze stowarzyszenia Elaktywni, które jest organizatorem zawodów. - Tutaj chodzi o przygodę, miejsca są gdzieś dalej. Liczy się dobra zabawa.
   Jak mówił Bogusław Tołwiński zainteresowanie zawodami z roku na rok rośnie. W pierwszej edycji wzięło udział 56 osób, w tym 12 pływaków, 17 kolarzy i 27 biegaczy. W drugiej edycji było już prawie 30 pływaków, ok. 35 kolarzy i sporo biegaczy. W tym roku jest rekordowo i bardziej proporcjonalnie.
   - W sumie przeszło 220 osób, w tym 50 pływaków, 60 kolarzy i biegacze. Nie wiem jednak, ile dokładnie będzie osób, bo mimo że prosiliśmy o zgłoszenia przez Internet to i tak, w ostatnim momencie, zgłasza się zawsze duża grupa – mówił Bogusław Tołwiński.
   
   Szczegółowe wyniki zawodów można znaleźć na stronie internetowej zawodów. 
   

   
Patronat nad Enduroman sprawują Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl i maratonypolskie.pl
mw

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Jak stachu łap nie maczał to zawody ok
(2015.08.22)

info

2  
  2
Było super. Dziękuję organizatorom. Na mecie krótka rozmowa z Panem Tołwińskim, który pytał o wrażenia. Bardzo miły gest. Tak trzymać. Pozdrawiam Pana z obsługi, który dopingował nas na szczycie góry przed zjazdem do Suchacza, i Panią przed zjazdem do Kadyn-rewelacja. Za rok jeżeli zdrowie pozwoli jadę na pewno :)
pozdrower (2015.08.23)

info

9  
  2
Wpisowe mogłoby być niższe. Niższe wpisowe, to więcej ludzi i więcej pieniędzy. Jeśli np za 70 zł przyjdzie 10 ludzi, a za 40 zł przyjdzie 20,to nie tylko pokryjecie podobne koszty organizacji, ale i możecie być z kasą do przodu. Ale przede wszystkim powinno pomóc miasto, bo to niezła promocja Elbląga. Więcej osób o tym mieście usłyszy, bo nawet w promieniu 100 km sporo ludzi o Elblągu wie tyle, co "coś takiego podobno jest, ale nie wiadomo gdzie i po co".
(2015.08.23)

info

7  
  2
Do Gdyni na Iron Mana przyjechało 2 tysiące sportowców. Jeśli się sprężymy i utrzymamy tendencję wzrostową, to myślę, że za kilka lat ich dogonimy. To dobrze. Myślę, że sam sposób organizacji imprezy jest korzystny dla triathlonistów i (nie tylko), którzy np. wiedzą, że mają braki w niektórych aktywnościach (np pływaniu), albo są zmęczeni, a mimo wszystko chcą dalej utrzymywać poziom, rywalizować i nabierać doświadczenia. W końcu pływanie samemu w basenie to nie to samo, co rywalizacja z osobami, które również chcą wygrać. Podobnie z kolarstwem. Przyjazd na 2-3 dni powinien też nieco podreperować budżet lokalnych gastronomii i hoteli. Tylko trzeba podejrzeć jak w Gdyni zrobiono sprytnie system rekomendacji i reklamy miejsc "przyjaznych sportowcom". Trzymam kciuki, bo w końcu to ENDURO, a nie jakieś herbatki na odchudzanie i suplementy dla "mięczaków" z Gdyni.
(2015.08.23)

info

5  
  0
skończcie z tą warmią imazurami
PRECZZWM (2015.08.24)

info

0  
  2