Odpoczynek do wiosny (okręgówka)

7
07.11.2005
Już tydzień temu tytuł mistrza jesieni zapewniła sobie Zatoka Braniewo. Na drugim miejscu, także premiowanym awansem, pierwszą rundę ukończył GKS Wikielec, który traci do lidera trzy punkty.
W miniony weekend dobiegła końca runda wiosenna ligi okręgowej. Mistrz jesieni Zatoka Braniewo w ostatnim pojedynku pokonała przed własną publicznością GKS Stawiguda 5:2. Po pierwszych minutach meczu zanosiło się jednak na niespodziankę - w 10 min. po bramce Matery goście niespodziewanie objęli prowadzenie. Nie cieszyli się z niego jednak zbyt długo. Zaledwie dziesięć minut później Dzwonkowski celnym strzałem doprowadził do wyrównania, natomiast w 25 min. po golu Wolaka było już 2:1 dla gospodarzy. W pierwszej odsłonie podopieczni trenera Stanisława Fijarczyka zdobyli jeszcze dwie bramki, udowadniając, że w tym meczu są zespołem zdecydowanie lepszym. Do bramki rywali trafiali w 36 min. Rutkowski i w 42 min. Dzwonkowski. Po zmianie stron goście szybko zdobyli druga bramkę, której autorem był Matera, ale potem gospodarze kontrolowali już przebieg gry, utrzymując korzystny rezultat. Wynik meczu na 5:2 dla Zatoki ustalił w 60 min Wolak, dla którego było to drugie trafienie w tym meczu. Dwa razy po 0:5 Na pewno do udanych tej kolejki nie zaliczą piłkarze zarówno Syreny Młynary jak i MGKS Tolkmicko. Oba nasze zespoły przegrały swoje mecze w stosunku 0:5. Syrena uległa w Ornecie Błękitnym, a MGKS nie sprostał wiceliderowi, ekipie GKS Wikielec. Spotkanie w Ornecie od początku toczyło się pod dyktando miejscowych, którzy szybko narzucili rywalom swój styl gry. Efektem tego były dwie bramki zdobyte przed przerwą, a ich autorami byli Gołębiewski i Uzar. Po zmianie stron nadal przeważali piłkarze z Ornety. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Żmijewski i w 84 min. Błękitni prowadzili już 4:0. Wynik meczu ustalił w 90 min. Basałygo. Warto dodać, że mimo porażki 0:5 zespół z Młynar nie był najsłabszy na boisku. Jeszcze gorzej zaprezentowali się arbitrzy, którzy swoimi decyzjami częściej krzywdzili przyjezdnych, choć nie oszczędzili także i gospodarzy. Z takim poziomem sędziowania arbitrzy z Elbląga powinni prowadzić mecze co najwyżej przedszkolaków. Nie powiodło się także ekipie z Tolkmicka, która tylko w pierwszej połowie grała jak równy z równym w meczu z wiceliderem, ekipą GKS Wikielec. W pierwszych 45 minutach gra była wyrównana, choć więcej szans na zdobycie bramki mieli gospodarze. To, co nie udało im się przed przerwą, zrobili w drugiej połowie. Festiwal strzelecki rozpoczął w 55 min. Szkamelski. Ten sam zawodnik w 68 min. podwyższył na 2:0. Dwie minuty później gospodarze znów mieli powody do radości, po tym jak bramkarza z Tolkmicka pokonał Maśka. Dwie ostatnie bramki padły dla zespołu z Wikielca w ostatnich dziesięciu minutach gry. Najpierw w 81 min. do bramki rywali trafił Karczewski, a wynik potkania ustalił na pięć minut przed końcem meczu Janiszewski. Pewne punkty Niewysokie ale pewne zwycięstwo zanotowała Concordia Elbląg, która przed własną publicznością pokonała GSZS Rybno 3:1. Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy już w 9 minucie po celnym trafieniu Wiśniewskiego objęli prowadzenie. Ku zdumieniu miejscowych kibiców goście w 24 min. doprowadzili do wyrównania, a bramkę zdobył Zagajewski. Tak więc pierwsza połowa mimo optycznej przewagi Concordii zakończyła się remisem 1:1. W drugiej odsłonie elblążanie mieli zdecydowaną przewagę, ale kibice na bramki zmuszeni byli czekać niemal do ostatnich minut. Niemoc strzelecką przełamał w szeregach Concordii Młynik wyprowadzając swój zespół w 78 min. na prowadzenie 2:1, a wynik spotkania ustalił w 83 min. Danilewicz. Do przerwy 0:1 Bez punktów w ostatnich pojedynkach jesieni zostały dwa kolejne zespoły z naszego regionu. Wałsza Pienieżno przegrała przed własną publicznością z Huraganem/Żabianką Zabi Róg 0:2, natomiast Ewingi Zalewo uległy w Narzymiu tamtejszej Iskrze aż 1:6. Pierwsza połowa meczu w Narzymiu nie zapowiadała aż tak wysokiej porażki piłkarzy z Zalewa. Po bramce w 25 min. Gutkowskiego gospodarze prowadzili 1:0. Festiwal bramek kibice oglądali po przerwie. W ciągu 20 minut gospodarze aż trzy razy trafiali do bramki rywali, natomiast Ewingi odpowiedziały tylko jednym celnym trafieniem Porowskiego w 65 min. W ostatnim kwadransie gospodarze zdobyli jeszcze dwie bramki i mecz zakończył się ich wygraną 6:1. Natomiast w Pieniężnie gospodarzy dwukrotnie w tym meczu pogrążył Kikoła, który trafiał do bramki w 37 i 55 minucie. Komplet wyników 15. kolejki: Błękitni Orneta - Syrena Młynary 5:0 (2:0), Zatoka Braniewo - GKS Stawiguda 5:2 (4:1), Dziadek Biskupiec Pom. - Tęcza Miłomłyn 1:0 (1:0), GKS Wikielec - MGKS Tolkmicko 5:0 (0:0), Iskra Narzym - Ewingi Zalewo 6:1 (1:0), Czarni Rudzienice - Zamek Kurzętnik 1:1 (1:0), Concordia Elbląg - GSZS Rybno 3:1 (1:1), Wałsza Pieniężno - Żabianka Żabi Róg 0:2 (0:1). Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

no Concordia sprezyc sie i na wiosne postarac sie o awansik bo z 1 miejsca to juz raczej nie da rady ale z 2..... ;D
IVligaIVligaConcordia (2005.11.07)

info

0  
  0
Gratulacje dla Stasia Fijarczyka i Zatoce za udaną jesień. Do końca jeszcze wiele można zyskać i stracić. Zastanawia mnie jedno- dotyczy Concordii mimo, że nie strzelili bramki Rudzienicom a stracili dwie. W bramkach mają trzy do przodu zamiast dwie do tyłu! Piłkarsko lepsza drużyna w dniu meczu przegrywa z działaczami i regulaminem. Gdyby klubu miały, pieniądze to na jednego kibica przypadałyby dwie firmy ochroniarskie. Regulamin nierówny dla wszystkich. Zobaczcie warunki licencji dla klubów są tylko na papierze.
Gość (2005.11.07)

info

0  
  0
Widze ze Wisienka sie rostrzelal, chlopie zmieniles numer telefonu? bo nijak nie moge sie dodzwonic. Tomek Londyn
ziege73@vp.pl (2005.11.07)

info

0  
  0
Mysle ze troche niesprawiedliwa jest ocena pracy sedziow meczu w Ornecie. Bardzo mocna pracowal na taka opinie jeden z asystetow, za ktorego sprawa Syrenka stracila dwie pierwsze bramki. Pan ktory biega w uniformie sedziego powinien byc z zalozenia uczciwy. Ja rozumiem ze mozna sie pomylic,ze mozna czegos nie zauwazyc, ale trudno mi zrozumiec pomylki arbitra zawsze na korzysc jednej druzyny i do tego druzyny gospodarzy. Przy pierwszej bramce asystent na ktorego wolaja,,Brzoza'' puscil spalonego znacznej wielkosci. Potwierdzili ta sytulacje miejscowi dzialacze. Po chwili nie zauwazyl dotkniecia pilki przez zawodnika miejscowych i wskazal na rzut rozny po ktorym Syrenka stracila druga bramke. No i bylo juz po meczu. Nie znam nazwiska tego arbitra i wcale tego nie zaluje, wystarczy mi to ze po raz kolejny udowodnil ze sedziowanie jest dla niego za trudne a uczciwe sedziowanie szczegolnie. Chetnie juz bym tego pana wiecej nie ogladal biegajacego po boisku ani z gwizdkiem ani z choragiewka.
ZawodnikSyreny (2005.11.07)

info

0  
  0
Jak dobrze pamietam to dwie kolejki temu ten sam pan skrecil Ornete w Tolkmicku. Moze musial odpracowac
kibol (2005.11.07)

info

0  
  0
Dobrze ze rosnie mlode pokolenie sedziow szkolone przez Tomka Ploskiego. Czas podziekowac kretaczom z gwizdkiem.
kibol (2005.11.07)

info

0  
  0
Mam nadzieje że druga runda bedzie tak samo dobra dla Zatoki jak pierwsza.ZATOKA=IV Liga
zatoka (2005.11.07)

info

0  
  0