Ponad 900 biegaczy stanęło na starcie XI Biegu Piekarczyka. Wśród nich byli zarówno „zawodowcy”, dla których było to kolejny start w sezonie, jak i amatorzy biegający dla własnej przyjemności. Wszyscy mieli jednak jeden cel: jak najszybciej pokonać 10 km.
- W Piekarczyku pobiegnę pierwszy raz. Mam kuzyna w Elblągu i stwierdziliśmy, że razem pobiegniemy. Na jakiś konkretny czas się nie nastawiam, biegnę raczej dla towarzystwa i żeby wesprzeć kuzyna – mówił Marcin Bratko, jeden ze stratujących.
- To nasz, elbląski bieg i po prostu trzeba pobiec. Startuję w Piekarczyku, jeżeli tylko mogę i nie koliduje to z innymi planami. Chciałabym pobić granicę 50 minut. Czy się uda? Zobaczymy – dodała Izabela Jasiulewicz, która w Piekarczyku startowała już kilka razy.
Wśród zawodników byli reprezentaci elbląskich miast partnerskich. Troje zawodników zdecydowało się tez biec z dziećmi w wózkach. Startowało też 14 drużyn, w tym m.in. zespół złożony z czytelników portEl.pl. Punktualnie o 11 wystrzał z pistoletu dal sygnał do startu.
Biegacze mieli do pokonania dwie pętle po 5 km po ulicach Elbląga. W połowie dystansu trwała walka pomiędzy Rosjaninem Valeriyem Pavlichukiem, a reprezentantem gospodarzy Marcinem Spustkiem z MKS Truso. Pierwsze pięć kilometrów pokonali prawie równocześnie w czasie niecałym 17 minut z dużą przewagą nad resztą stawki. Trzeci po pięciu kilometrach Michał Prusinowski miał już dużą stratę do prowadzącej dwójki. Kwestia pierwszego miejsca rozstrzygnęła się w drugiej części biegu. Ostatecznie triumfował Rosjanin, który zdołał wywalczyć stosunkowo dużą przewagę nad elblążaninem.
- W tym roku nie przygotowywałem się specjalnie, także drugie miejsce traktuję jak sukces. Największy kryzys na trasie miałem przed pierwszym podbiegiem. Rosjanin wówczas wyraźnie przyspieszył na zbiegu i dziś nie byłem w stanie dotrzymać mu tempa. Ale i tak jestem zadowolony – mówił Marcin Spustek, który zajął drugie miejsce.
To nie pierwszy sukces zawodnika MKS Truso w Elblągu. Przypomnijmy, że Marcin Spustek wygrał w ubiegłym roku V Bieg Niepodlegości (również na dystansie 10 km.). Najszybszą kobietą na XI Biegu Piekarczyka była Magdalena Dias z Gdyni
- Trasa bardzo wymagająca, szczególnie z powodu nawierzchni. Trochę dała w kość. Na trasie, kiedy zobaczyłam, że mogę objąć prowadzenie i nikt mi nie zagraża, zdecydowałam się nadal biec swoim tempem do końca - tak Magdalena Dias skomentowała swoje zwycięstwo.
Zanim jednak wystartowali dorośli, w ramach Enduro Kid na różnych dystansach rywalizowały dzieci. Emocje były nie mniejsze niż w biegu na 10 km.
Najlepsi na dystansie 10 km: Mężczyźni: 1) Valeriy Pavlichuk (Kaliningrad) 33:24 min., 2) Marcin Spustek (Elbląg) 34:15 min., 3) Michał Prusinowski (Braniewo) 35:04 min.
Kobiety: 1) Magdalena Dias (Gdynia) 37:57 min., 2) Magdalena Trzeciak (Olsztyn) 38:45 min., 3) Natalia Ruchlewicz (Sztum) 41:43 min.
Szczegółowe wynik są
tutaj