Przed 31. kolejką pierwszej grupy III ligi sytuacja w dole tabeli była następująca: Concordia Elbląg na 14. miejscu z dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową. Warta Sieradz - 15. miejsce i tylko lepszy bezpośredni rezultat meczów z Sokołem Ostróda chroni gości przed znalezieniem się w czerwonej strefie. Nie było co ukrywać: trzy punkty były potrzebne każdej drużynie niczym tlen.
Mecz mógł się zacząć lepiej dla gospodarzy, jednak w 7. minucie Joao Augusto posłał piłkę obok bramki Dwie minuty później sędzia nie uznał (spalony) bramki Bartłomieja Kręcichwosta. Odpowiedział elbląski Brazylijczyk, tym razem broni bramkarz Warty. Bliżej gola byli goście i swoją przewagę udokumentowali w 37. minucie. Piotr Mielczarek zdecydował się na długi rajd i strzałem zza pola karnego wyprowadził sieradzki zespół na prowadzenie.
W drugiej połowie niemający nic do stracenia gospodarze ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Najpierw jednak Jakub Wąsowski obronił strzał Bartłomieja Kręcichwosta. W 62. minucie Mateusz Szmydt nie zdołał jeszcze pokonać Kamila Miazka, który efektownie przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Ale co się odwlecze, to nie uciecze i kilka minut później pomocnik elblążan dopiął swego.
A chwilę później pomarańczowo-czarni muszą poradzić sobie w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę zobaczył Matusz Jońca. Goście. co prawda, zdołali jeszcze raz umieścić piłkę w bramce Jakuba Wąsowskiego, ale sędzia uznał, że Jakub Pawłowski był na spalonym. W efekcie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Kolejny mecz podopieczni Adriana Żurańskiego rozegrają 31 maja. W Iławie z miejscowym Jeziorakiem zagrają półfinał Wojewódzkiego Pucharu Polski. Ligowe spotkanie rozegrają 3 czerwca w Białobrzegach z miejscową Pilicą.
Concordia Elbląg - Warta Sieradz 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 - Mielczarek (37. min.), 1:1 - Szmydt (68. min.)
Concordia: Wąsowski - Jońca, Weremko, Bukacki, Zielecki, Drewek, Rękawek, Szmydt, Kopka, Augusto, Góral (82‘ Nowicki)