Wielkimi krokami zbliżają się studniówki, na które czekają uczniowie ostatnich klas liceum oraz technikum. Dla maturzystów ma to być ostatnia okazja do wspólnej zabawy przed najważniejszym egzaminem w ich życiu. Impreza ta nieodłącznie wiąże się jednak z licznymi wydatkami, a jej koszt nierzadko przekracza nawet tysiąc złotych na osobę. O tegorocznych sumach oraz panujących wśród młodzieży trendach, opowiedziało nam kilkoro elbląskich uczniów.
- Za siebie i za osobę towarzyszącą wyszło 760 zł - mówi Amelia z Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących, która na studniówkę idzie 12 stycznia. - Sukienkę wybrałam długą, bo taka od zawsze kojarzyła mi się z tym wydarzeniem. Jest zielona i błyszcząca, a zapłaciłam za nią 240 zł. Wydaje mi się, że to i tak stosunkowo niska cena. Buty kupiłam za 130 zł, a za makijaż zapłacę 150 zł. Planuję jeszcze fryzjera, ale nie znam na razie ceny - dodaje.
Amelia przyznaje, że większość jej koleżanek kupuje nowe rzeczy, starając się jednak wybierać tańsze sukienki, bo wiedzą, że prawdopodobnie więcej ich nie ubiorą.
- Za garnitur zapłaciłem tak naprawdę więcej niż za samą studniówkę, bo około 1300 zł - przyznaje Dawid z VB w ZSEiO.
- Ja akurat sukienkę dostałam od siostry - dodaje jego koleżanka z klasy, Wiktoria. - Jest długa do samej ziemi, w kolorze pudrowego różu z koralikami. Wydaje mi się, że długie sukienki robią dodatkowy klimat, bardziej pasują na taki wieczór. Z tego, co wiem, koleżanki myślą tak samo, bo też wybrały długie i kolorowe.
Wiktoria do fryzjera nie chce iść, twierdząc, że jakiekolwiek upięcie i tak zepsułoby się w tańcu. Woli sama delikatnie zakręcić włosy w domu. Stawia też na delikatniejszy makijaż i płaskie buty.
- Garnitur i buty to u mnie koszt około 1000 zł - mówi Maciej, również maturzysta z Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących. - Razem z ceną za studniówkę to prawie 2000 zł. Według mnie to trochę drogo, ale ceny są, jakie są. I tak staraliśmy się jak najtaniej to zorganizować. Na pewno niektórzy zapłacili mniej, bo na przykład nie musieli kupować specjalnie garnituru lub idą sami. Jeśli chodzi o trendy, to my z kolegami w klasie umówiliśmy się, że wszyscy ubieramy muszki, żeby było tak jednolicie i żeby to fajnie wyglądało na wspólnym zdjęciu.
- Za samą studniówkę zapłaciłam 480 zł, plus 280 zł za osobę towarzyszącą. Sukienka: 230 zł, buty udało mi się kupić dość tanio, bo za mniej niż 100 zł, ale do tego paznokcie za 60 zł. Jeszcze nie wiem, ile zapłacę za kosmetyczkę i co zrobię z włosami - wylicza Michalina, uczennica III LO w Elblągu, która również idzie na studniówkę 12 stycznia. - Popularne są teraz długie sukienki na ramiączkach, świecące i z odkrytymi plecami. Moja jest długa i czarna, ale z rękawami i koralikami. Wiem, że koleżanki też w większości wybrały czarne – dodaje.
portEl.pl będzie obecny na większości elbląskich studniówek. Relacje zamieścimy na naszej stronie i Facebooku. Pierwsze studniówki w Elblągu już 12 stycznia.