Szukają nowych miejsc schronienia dla mieszkańców

W skład zespołu, który powołał prezydent Elbląga, wchodzą przedstawiciele Centrum Zarządzania Kryzysowego, dyrektorzy niektórych departamentów Urzędu Miejskiego, a także komendant elbląskiej straży pożarnej i powiatowy inspektora nadzoru budowlanego. Mają do końca roku dokonać przeglądu budynków i budowli, które mogłyby się nadawać w sytuacji zagrożenia na miejsca schronienia dla mieszkańców, wycenić szacunkowe koszty przystosowania takich miejsc i przygotować dane, które będą mogły być wprowadzone do Centralnej Ewidencji Obiektów Zbiorowej Ochrony.
- Nowa ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej z grudnia 2024 roku nakłada wiele zadań na włodarzy samorządów, m.in. zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc schronienia dla ludności. Pan prezydent nie czekał na przepisy wykonawcze, które są w przygotowaniu, dlatego już teraz powołał zespół, który ewidencjonuje miejsca, jakie mogłyby spełniać jedną z trzech kategorii obiektów zbiorowej ochrony– informuje Joanna Urbaniak, kierownik Biura Prasowego Prezydenta Elbląga.
Trzy kategorie ochrony
Obiekty zbiorowej ochrony to schrony (najwyższa kategoria bezpieczeństwa, hermetyczna budowla), miejsca ukrycia (budowla niehermetyczna) i miejsca doraźnego schronienia (tymczasowe).
– Zespół ewidencjonuje właśnie te miejsca, które mogłyby spełniać te funkcje. Zarówno w obiektach publicznych, komunalnych, wspólnotach mieszkaniowych, w nowo powstałych budynkach, gdzie są podziemne garaże. Przeglądają dokumentacje techniczne, by – gdy wejdą w życie przepisy wykonawcze – już wiedzieć, w których budowlach mogą być obiekty ochronne. Wtedy też pan prezydent będzie mógł nadawać im odpowiedni status. Budynki należące do gminy będą kategoryzowane zarządzeniem prezydenta, a pozostałe na podstawie porozumień z właścicielami budynków bądź na mocy decyzji administracyjnej – dodaje Joanna Urbaniak.
Z danych, jakie obecnie są dostępne, wynika że w Elblągu (w ujęciu wcześniej obowiązujących przepisów o ochronie ludności), jest około 6 tysięcy miejsc schronienia dla mieszkańców. Pisaliśmy o tym szerzej prawie trzy lata temu, po inwazji Rosji na Ukrainę.
- Te dane są w oparciu o stare przepisy i dotyczą 55 budowli ochronnych, w tym sześciu schronów. Na pewno te obiekty będą wykorzystywane, pod warunkiem że spełnią nowe standardy, które wyznaczą rozporządzenia do nowej ustawy. Teraz ustawodawca nakreślił limity, które muszą spełniać samorządy jeśli chodzi o obiekty zbiorowego ukrycia. Jeśli chodzi o miasta, to ich włodarze mają zapewnić schronienie dla minimum 50 procent potencjalnej ludności, która w momencie wystąpienia zagrożenia przebywa w granicach danego samorządu. Z czego 25 procent musi znaleźć miejsce w schronach i ukryciach. To wyzwanie nie tylko dla Elbląga, ale całego kraju. Może to nie jest pocieszenie, ale wskaźniki, które do tej pory mieliśmy w mieście, były jednym z wyższych w samorządach. To pokazuje tylko skalę wyzwania, jakie czeka wszystkie gminy w związku z nowymi przepisami. Na pewno to będzie proces ciągły, dlatego chcemy się do niego jak najlepiej przygotować – wyjaśnia Joanna Urbaniak.
Schron dla 130 osób
W piątek rano odwiedziliśmy jeden z sześciu schronów, które funkcjonują w Elblągu. Znajduje się przy ul. Rawskiej i jest w stanie pomieścić do 130 osób. Obiekt pochodzi z lat 50. XX wieku. To schron w pełni hermetyczny, z własną wentylacją mechaniczną i ręczną, zbiornikami na wodę, w pełni funkcjonalny. W ostatnim czasie wymieniono tu m.in. filtry do systemu wentylacji, pojawiły się też nowe meble, m.in. łóżka. Zobacz zdjęcia.