„Pomagać z głową” to także hasło akcji, którą prowadzić będzie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W korespondencji radiowej z dyrektorem MOPS Zenoną Ćwiklińską rozmawia Krzysztof Fedak.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
Moim zdaniem ta akcja to świetny pomysł, wszyscy Ci którzy ja krytykują tak naprawdę nie wiedzą o co tak naprawdę chodzi, a chodzi o to żeby nie pomagać bezmyślnie dzieciom żebrzącym tylko zainteresować się dlaczego znalazło sie na ulicy, warto wtedy wziąść to dziecko za rękę i zaprowadzić je np.: do pracownika socjalnego z MOPS, do Pogotowia Opiekuńczego bądź na policję w celu ustalenia jego sytuacji rodzinnej, może potrzebuje ono pomocy nie tylko w formie pieniężnej (bo pewnie większość z tych dzieci jest zmuszana przez rodziców do żebractwa). Myslę, że warto dołączyć się do tej akcji bo to właśnie te dzieci są przyszłością naszego narodu i trzeba im pomóc.
Sluszna opinia i ciekawa akcja. Nie jestem zwolennikiem uogolniania (zebrak to cwaniak), ale popieram inicjatywe.
Świetna akcja, popieram ale proponuję aby to pracownicy MOPSu podnieśli swoje cięzkie siedzenia i ruszyli w miasto. Byłem i widziałem pracę tych zapracowanych ludzi, prasówka, kawa, komputer . Osoby szukające pomocy to zło konieczne. Może taka wycieczka w miasto poprawi dane statystyczne o pomocy, może dyrekcja skoryguje swój personel, a zatrudni osoby kompetentne do tej pracy.
Rozgoryczony Mareczku jestes? Czyzby MOPS nie chcial Twojej osoby w szeregach swoich pracownikow? Otoz wyobraz sobie (potrafisz?), ze nie wszyscy w MOPS-ie maja "ciezkie" siedzenia. Juz lepiej Mareczku?
Nie jestem rozgoryczony ani sfrustrowany, ani poszukujący pracy. Napisałem to co napisałem i cały czas swoje zdanie podtrzymuje. Czy śmiałem obrazić leniwych pracowników MOPSu ?
może i nie wszyscy w MOPS-ach mają ciężkie siedzenia ale fakt, że na ich korytarzach ciągle stoją pracownicy, bo wyszli "na papieroska". A byłem wielokrotnie świadkiem, kiedy kilka osób prawie klub sobie zrobiło: papieroski, kawusia, ploty. Może i jestem upier....ym emerytem, ale z okien to widzę na Jaśminowej.