Joanna Ułanowska-Horn: Dlaczego elbląskie Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie zdecydowało i czy w ogóle zdecyduje o przystąpieniu do powołanego niedawno w Elblągu Porozumienia Środowisk Centroprawicowych?
Jan Miłoszewski: Jeszcze do niedawna tylko jedna osoba w Elblągu była członkiem Prawa i Sprawiedliwości: Leonard Krasulski, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości na Warmię i Mazury.
J.U.: Ale w okręgu wyborczym była lista 16 kandydatów do parlamentu...
J.M.: Ci byli popierani przez Prawo i Sprawiedliwość. W tej chwili jest wielu, którzy chcieliby być członkami PiS. Przychodzi do nas sporo osób. Sytuacja zmieniła się od niedawna, od 24 listopada przybyło nam członków na Warmii i Mazurach. Jest ich prawie 30.
J.U.: Ale ja pytałam, czy elbląskie PiS w ogóle zdecyduje o przystąpieniu do Porozumienia...
J.M.: Tak, a opóźnienie wiązało się po pierwsze z tym, że nasze struktury dopiero powstają. Ale jest jeszcze inna, zasadnicza sprawa. W tej chwili wolimy się temu przyglądać, głównie dlatego, że jesteśmy zdania, iż tego rodzaju koalicje powinny tworzyć ugrupowania partyjne, mające jakieś zaplecze. Mniej natomiast powinny się angażować z różnych względów organizacje czasem przedziwne, stowarzyszenia, związane z Kościołem. Nie jesteśmy przeciwni Kościołowi, ale taką koalicję powinny tworzyć np. Liga Polskich Rodzin, Platforma Obywatelska i PiS. Tam jest za dużo ludzi, nie mających poparcia politycznego, którym bardziej chyba marzy się mandat radnego.
J.U.: Myśli pan, że dojdzie do zmian w łonie tej koalicji?
J.M.: Oczywiście, sądzę, że przez najbliższe miesiące sytuacja będzie się klarować.
J.U.: Ale czy Prawo i Sprawiedliwość stawia sobie jakiś warunek np. przystąpimy do tego porozumienia kiedy układ w nim trochę się zmieni?
J.M.: Nie ma warunku postawionego w sposób jednoznaczny, ale naprawdę wolimy teraz odczekać, by to grono ludzi dotarło się nawzajem. Może rzeczywiście okaże się, że ci ludzie są godni poparcia również przez Prawo i Sprawiedliwość.
J.U.: A czy PiS zdecydowałoby się na samotny start w przyszłorocznych wyborach samorządowych?
J.M.: Na pewno nie jesteśmy aż tak zarozumiali, by w Elblągu startować samodzielnie, przynajmniej w tej chwili. Sytuacja przecież może się zmienić. Myślimy jednak o samodzielnym podejściu w wyborach do sejmiku.
J.U.: Jak pan sądzi, dlaczego Lech Kaczyński, lider PiS, cieszy się aż tak dużym zaufaniem pytanych przez CBOS. Ostatni sondaż stawia go na trzecim miejscu po prezydencie i premierze?
J.M.: Lech Kaczyński we wcześniejszych sondażach był też i drugi. Sądzę, że cała jego postawa i kariera polityczna świadczą, że to człowiek godny zaufania.
J.U.: Czy w związku z tym Lech Kaczyński ma szansę by zostać wicemarszałkiem Sejmu? Nawet prezydent Kwaśniewski mówił, że to osoba o której warto rozmawiać.
J.M.: Lech Kaczyński ma taką szansę. Taka opinia zaczęła kształtować się niedawno, bo jeszcze kilka dni temu SLD stanowczo popierał Samoobronę i twierdził, że trzecie ugrupowanie w Sejmie musi mieć swojego wicemarszałka, bo dla Sojuszu Lech Kaczyński jest postacią bardzo niewygodną.
Wywiady Studia El emitowane są w Telewizji Elbląskiej zawsze we wtorki i piątki po Wiadomościach Elbląskich o 17.15.
przyg. Joanna Ułanowska-Horn (Radio Olsztyn)
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter