Cztery lata temu ze środowisk lewicowych do Rady Miejskiej w Elblągu weszło dwóch kandydatów przed trzydziestką. Średnia wieku wszystkich lewicowych radnych wynosi ponad 50 lat. Pomiędzy najstarszym z młodszych radnych, a najmłodszym ze starszych jest aż 16 lat różnicy.
Większość młodych i działających sympatyków lewicy skupia Sojusz Młodej Lewicy. Ich starsi koledzy zapewniają, że znajdzie się dla nich miejsce w przyszłym samorządzie.
- To, co mówią parlamentarzyści naszego regionu oraz przewodniczący SLD, wskazuje, że młodzi ludzie na listach się znajdą - mówi przewodnicząca SML-u, Sylwia Różycka - Kowal. - Taka obietnica wskazuje, że możemy mieć pewność, iż będziemy na listach. Oni otwarcie mówią o tym, że młodzi ludzie są potrzebni.
- Młodzi powinni uczestniczyć w wyborach, ale nie powinien to być automat - zapewnia Janusz Nowak, przewodniczący elbląskiego SLD. - Nie powinni kandydować tylko dlatego, że są to ludzie młodzi. Muszą to być osoby, które - mimo młodego wieku - dokonały już czegoś dla lokalnej społeczności. Poza tym muszą to być ludzie znani. Jeżeli tacy ludzie się u nas znajdą, a myślę, że tak, to na pewno będą kandydować. Mamy jeszcze trochę czasu i będziemy się im przyglądać.
Najmłodszym członkiem Radu Miejskiej w Elblągu jest Przemysław Mańkut. Według niego samorząd jest doskonałą szkołą dla młodych - szkołą podejmowania trafnych decyzji.
- Młodzi, owszem, ale nie wszyscy - zastrzega. - Muszą to być ludzie kompetentni i wykształceni. Rada podejmuje przecież decyzje, które wpływają na życie nas wszystkich, na życie Elbląga.
Młodzi socjaldemokraci czują się do tej roli przygotowani.
- Sam fakt, ile udało nam się zrobić w przeciągu siedmiu miesięcy świadczy o tym, że dysponujemy sporym doświadczeniem - mówi przewodnicząca SML-u.
Są propozycje, aby obniżyć liczebność rad w całej Polce. Wtedy w elbląskiej radzie byłoby nie 45, a 30 osób. W takim wypadku miejsca dla młodych ludzi może po prostu nie wystarczyć.
- Mamy nadzieję, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca - mówi Sylwia Różycka - Kowal. - Jeżeli tak się jednak stanie, to zrobimy wszystko, żeby stworzyć własny komitet wyborczy i pójść do wyborów jako SML.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter