Niejedna młoda kobieta marzy o białej sukni z welonem, bukiecie białych róż, wzruszającej uroczystości, kiedy wszyscy ukradkiem ocierają łzy. To podobno najpiękniejsza chwila w życiu, którą zapewne wspomina się do jego końca. Jednak, z drugiej strony – ślub i wesele to przecież ogromny wydatek, czy nie lepiej wydać te pieniądze na umeblowanie mieszkania, albo fantastyczną wycieczkę? Czy naprawdę jest to potrzebne? Poza tym, co to tak naprawdę znaczy być małżeństwem? Czy to może coś zmienić? Miłość nie zależy od tego, czy dwoje ludzi nosi obrączki, czy nie. Jednak w naszym kraju, instytucja małżeństwa to nie tylko piękny ślub, wesele i świadomość bycia „legalnie” razem. To także ułatwienia w rozliczaniu się, możliwość uzyskania informacji w szpitalu o stanie zdrowia partnera. Warto wziąć te fakty pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. Łatwiej jest także być małżeństwem, kiedy przychodzi na świat dziecko. Nie ukrywajmy, jest to też ważne dla „opinii”. Bo co powiedzą sąsiedzi, babcia z dziadkiem, znajomi... Wolny związek wciąż jest traktowany u nas jako coś mniej wartościowego, mniej ważnego, a przede wszystkim, nie tak trwałego jak małżeństwo. Dlatego też wiele osób decyduje się na ślub, bo podświadomie czuje, że jest on ważnym umocnieniem związku. A przecież liczne rozwody są znakomitym dowodem na to, że bycie w zalegalizowanym związku w żaden sposób nie może być gwarantem na wieczną miłość. W elbląskim sądzie codziennie jest kilka spraw o rozwód i separację! Fakt – niewątpliwie trudniej jest się rozwieźć niż zwyczajnie rozstać i to nie zawsze jest przecież złe. Czasem żałujemy podjętych pod wpływem chwili decyzji. Rozwód musi być przecież przemyślany i nierzadko sprawa sądowoa trwa na tyle długo, że można zastanowić się nad taką decyzją conajmniej kilka razy i bardzo dogłębnie.
Niewątpliwie, wiele z nas boi się stałych związków, odpowiedzialności jaka się z nimi wiąże i świadomości, że wtedy trudniej jest trzasnąc drzwiami i wyjść. Małżeństwo daje jednak poczucie bezpieczeństwa. Psychicznie czujemy się wtedy pewniej. Przysięga składana przed ołtarzem ma dla większości duże znaczenie i trudniej jest ją złamać niż zerwać nieformalny związek. Czujemy odpowiedzialność przed tymi wszystkimi, którzy ją słyszeli. Decyzja o ślubie zazwyczaj jest (a przynajmniej wg. mnie powinna taką być) przemyślana i niepochopna. Związek bez ślubu może po pewnym czasie zmęczyć, gdyż podświadomie pragniemy (szczególnie – co tu ukrywać – my, kobiety) uprawomocnienia związku, co da nam więcej pewności i spokój duszy. Jednak, jeśli mamy brać ślub tylko po to, żeby mieć papierek, a wciąż nie jesteśmy pewne, czy nasz partner jest akurat tym, z którym chcemy spędzić resztę życia, to czy to ma sens? Z drugiej strony, przecież tego nie można być nigdy pewnym...
Co w takim razie robić? Czy brać ślub, czy pozostać razem, ale bez papierka? Jakie jest Wasze zdanie?
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter